"M jak miłość": Odcinek 1761. Ma przeczucie, że znów skrzywdzi jej córkę
W 1761. odcinku "M jak miłość" (emisja 27 listopada o godz. 20.55 w TVP2) Barbara (Teresa Lipowska) wyzna Marii (Małgorzata Pieńkowska), że niepokoi się o Martę (Dominika Ostałowska), wokół której po latach zaczął kręcić się były mąż Jacek (Robert Gonera). - Nie chcę, żeby znów ją skrzywdził - wyjaśni zatroskana pani Mostowiakowa.
- Marysiu, jak będziesz widziała się z Martunią, wybadaj, proszę, co tam u niej słychać... - dyskretnie poprosi najstarszą latorośl seniorka rodu Mostowiaków.
- Mówisz o tej sytuacji z Jackiem, prawda? - od razu domyśli się Rogowska.
Barbara lekko się zmiesza, ale nie zaprzeczy.
- Mamo, niepotrzebnie się martwisz. Marta powiedziała Jackowi, że nie chce mieć z nim kontaktu, więc temat jest chyba zamknięty - stwierdzi Maria.
Nieprzekonana pani Mostowiakowa pokręci głową.
- Marta ma swój rozum, ale... łatwo wybacza - oceni seniorka.
- A Jackowi nie można ufać. Nie chcę, żeby znów ją skrzywdził - doda.
Jeszcze tego samego dnia Rogowska odwiedzi Martę w jej mieszkaniu pod pretekstem pożyczenia przewodnika po Pradze. Los sprawi, że natknie się u niej na wychodzącego akurat Jacka. Siostra poczęstuje ją wypiekami od byłego męża.
- Pyszne. A Jacek często wpada tak... "na kawę" z twoimi ulubionymi wypiekami? - zaczepnie zapyta Rogowska.
- Przyszedł bez zapowiedzi, sama się zdziwiłam, ale chodziło mu wyłącznie o przysługę prawną - odpowie wyraźnie rozbawiona Marta.
- Oczywiście. Facet prowadzi dochodowe z pewnością centrum uzależnień, ale nie może znaleźć prawnika - zakpi Rogowska.
- Tak dobrego jak ja? Na pewno nie. A może już wystarczy tego przesłuchania, co? - rozśmieje się Wojciechowska.
- Uważaj, siostrzyczko, okej? - poprosi ją Maria.
- Uważam - zapewni Marta.
Gdy Wojciechowska zostanie sama w domu, zacznie wspominać szczęśliwe chwile, które przeżyła z byłym mężem...
Zdradzamy, że 1761. odcinek sagi rodu Mostowiaków zobaczymy w poniedziałek 27 listopada o godz. 20.55 w TVP2.