"M jak miłość": Odcinek 1754. Tragedia Magdy. Ojciec Nadii zawita do Siedliska
W 1754. odcinku "M jak miłość" (emisja 31 października o godz. 20.55 w TVP2) do Siedliska zawita Dima, który będzie chciał spotkać się z córką. Magda jest przerażona na myśl, że Nadia wkrótce opuści Budzyńskich. "Dla mnie Nadia jest już jak córka" - powie.
W nowym odcinku "M jak miłość" Nadia odzyska w końcu tatę! Gdy Dima przyjedzie do Siedliska, Budzyńscy będą akurat poza domem. W finale Nadia zobaczy jednak ojca, gdy wybierze się z Magdą na krótki spacer i – szczęśliwa - od razu padnie w jego ramiona.
- To mój tata… Tata!!!
A Budzyńska wyzna później mężowi, że na myśl o rozstaniu z małą jest naprawdę przerażona.
- Co teraz będzie? Czy on zabierze Nadię? Ja… Boże, dla mnie Nadia jest już jak córka…
- To jej ojciec, ma do tego prawo. Cokolwiek postanowi, będziemy musieli się z tym pogodzić…
U Rogowskich nadal będzie za to trwał małżeński kryzys. A gdy Maria znajdzie przypadkiem w rzeczach ukochanego bilety na musical. Ewa zasugeruje koleżance, że Artur może planować wieczór z kimś innym.
- A może… to bilet nie dla ciebie? No, wiesz… Brak czasu, roztargnienie, dodatkowa praca w Warszawie… Może za tym kryje się coś więcej?
Tymczasem ksiądz Grzegorz znów narazi się Kisielowej! Kapłan zacznie pracę z kościelnym chórem i zaproponuje włączenie do repertuaru pieśni gospel. A seniorka od razu zgłosi weto.
- Chwila, zaraz! Drogi chłopcze, ja wszystko wiem: młodość ma swoje prawa! Ale zrozum… My jesteśmy niewielką i bardzo tradycyjną parafią. I takie wygłupy… to raczej nie dla nas!
Co wydarzy się, gdy "chłopiec" w sutannie w końcu się zbuntuje i jej nie posłucha?
1754. odcinek "M jak miłość" zostanie wyemitowany w poniedziałek 31 października o godz. 20.55 w TVP2.