"M jak miłość": Odcinek 1620. Ula i Bartek będą musieli walczyć o opiekę nad Kalinką!

Tak, jak już wcześniej informowaliśmy, Beata i Jarek wymkną się z cmentarza w trakcie trwającego ostatniego pożegnania Lisieckich i pojadą do domu Mostowiaków w Grabinie. Za wszelką cenę będą chcieli dotrzeć tam przed powrotem Uli i Bartka i przejąć małą Kalinkę, której - jak się okaże - prababcia zapisze swoją ziemię.

- Jak tylko zostanę jej prawnym opiekunem, będę mogła z tym zrobić wszystko! - wyjaśni Beata Jarkowi.

- Przyjechałam po Kalinkę... - poinformuje Beata Barbarę (Teresa Lipowska).

- O czym pani mówi? - zapyta seniorka.

- A o tym, że babcia znów wylądowała w szpitalu i w ogóle już słabo kontaktuje, więc zabieram dziecko, bo teraz to ja jestem jej najbliższą rodziną... - odpowie kuzynka śp. Marzenki.

- Najbliższą rodziną Kalinki jest brat jej ojca, Bartek... Bartek i jego żona Ula... - przypomni pani Mostowiakowa.

- Naprawdę? Czy zapadła już decyzja Sądu Rodzinnego? Nie wydaje mi się... - sarkastycznie skomentuje Beata.

- Nie ruszymy się stąd bez dziecka. Mamy do niej prawo, a nie ten... były kryminalista i jego stuknięta żona! -  doda.

Ten incydent zakończy się szarpaniną między Jarkiem a Rogowskim (Robert Moskwa), który zażąda, by nieproszeni goście natychmiast opuścili dom Mostowiaków. W jej wyniku Artur zostanie odwieziony karetką do szpitala. O szczegółach pisaliśmy tutaj.

Kuzynka śp. Marzenki skapituluje, ale zapowie, że wróci po Kalinkę.

- Nie zostawię jej w takim domu wariatów! - krzyknie.

Zdradzamy, że Beata słowa dotrzyma i wytoczy Lisieckim wojnę o Kalinkę!

Zdradzamy, że 1620 odcinek "M jak miłość" zostanie wyemitowany we wtorek 7 grudnia o godz. 20.55 w TVP2.