"M jak miłość": Niemoralna propozycja
Kamila znów odwiedzi Piotra w kancelarii, ale tym razem prawnik od razu dziewczynę odepchnie.
- Dzwoniłam kilka razy... Unikasz mnie?
- Dziwi cię to?(...) Kamila... Trzeba z tym skończyć.
- Z naszą przyjaźnią?
- To nie jest przyjaźń... I dobrze o tym wiesz!
Jabłońska się nie podda i kilka godzin później zapoluje na "ukochanego" na parkingu.
- Powiedziałam ci szczerze, co czuję... Bo wiem, jestem tego pewna, że ty też, w głębi serca, czujesz to samo...
- Kamila, to nie tak...
- Wiem, co powiesz! Masz czwórkę dzieci, rodzinę i to jest dla ciebie najważniejsze... Ale co to za życie w związku, który się wypalił? Myślisz, że dzieci tego nie widzą... że ich rodzice już się nie kochają?
- Boże, czego ty ode mnie chcesz?!
- Niczego. Wystarczy mi, że spotkamy się raz na tydzień, na kawie... Porozmawiamy... Przytulimy się... Nie musisz mi odpowiadać teraz. Przemyśl to...
Czy Zduński przejrzy w końcu na oczy?