"M jak miłość": Nie chcę już mieć z tobą dziecka!
Joanna – zajmując się pod nieobecność Agnieszki Helenką – uzna, że w życiu Tomka nie ma miejsca na jeszcze jedno dziecko. Powie mu o tym. Czy jednak zrezygnuje z poznania smaku macierzyństwa?
Choć Agnieszka Olszewska (Magdalena Walach) odwoła przeprowadzkę do Szczecina, po powrocie do pracy będzie musiała bardzo często wyjeżdżać i zostawiać malutką córeczkę (Oleńka Trojanowska) z nianią... Kiedy jednak pewnego razu opiekunka się poważnie rozchoruje, Tomek (Andrzej Młynarczyk) podejmie decyzję, by zabrać Helenkę do siebie.
Joanna (Barbara Kurdej-Szatan) będzie patrzeć na dziecko Olszewskiej z dystansem, ale w końcu zrozumie, że maluszek nie jest winny temu, co zaszło między nią a Tomkiem.
- Oddałabym wszystko, żebyś była moja. Moja i Tomka - wyszepcze Asia, tuląc niemowlę. Nie będzie wiedziała, że ukochany stoi za drzwiami i słyszy jej słowa. Gdy Helenka zaśnie, Chodakowski zapewni Joasię, że może zostać mamą, jeśli tylko zechce.
- Możemy mieć dziecko. Nasze dziecko - powie.
- Wybacz, na to już chyba za późno. Jest Helenka. To wszystko zmienia - stwierdzi Joanna.
Właśnie wtedy Tomek zrozumie, że kobieta, którą kocha, przez niego zrezygnowała ze swego największego marzenia.
Do opieki nad Helenką z wielkim entuzjazmem włączy się Wojtuś (Felek Matecki).
Zwierzy się tacie, że wolałby mieć brata, ale też obieca zrobić wszystko, by siostrzyczka w przyszłości czuła się przy nim naprawdę bezpieczna.
Także Zosia (Julia Wróblewska) - gdy Tomek przeprosi ją i obieca, że już zawsze będzie z nią szczery - wybaczy w końcu ojcu kłamstwa i pokocha Helenkę.
Chodakowski prosić też będzie o wybaczenie Joannę... Czy przekona ją, by dała mu jeszcze jedną szansę?
A.IM.