M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Marysia zerwie z Bilskim!

Podczas wizyty w kościele w Grabinie Maria (Małgorzata Pieńkowska) dojdzie do wniosku, że musi odpocząć zarówno od Artura (Robert Moskwa), jak i od Roberta (Zbigniew Stryj).

Niebawem Maria  zdecyduje się na zrobienie generalnych porządków w swoim życiu. Najpierw - w 1284. odcinku Emki (emisja we wtorek 7 marca w TVP2) - postanowi sprzedać swoją przychodnię zdrowia. Właśnie w tym celu odwiedzi Budzyńskiego (Krystian Wieczorek), który pomoże jej załatwić wszystkie formalności.

Chwilę później o swojej decyzji poinformuje Artura, a on na tej podstawie automatycznie uzna, że była żona chce się w ten sposób całkowicie od niego odciąć i nadal jest pod wpływem Roberta . To Bilski cię do tego namówił? - zapyta bez krępacji.

Reklama

Uprzedzamy bieg zdarzeń: będzie tkwił w dużym błędzie!

Tymczasem Rogowska jeszcze tego samego dnia umówi się na spotkanie z Robertem. Powód? Zamiar zerwania z kłamliwym kochankiem!

- To jest bardzo dobra decyzja - Bilski pochwali sprzedaż przychodni. - I zobaczysz, wyjdzie też na zdrowie Arturowi. Po prostu będzie musiał pogodzić się z faktami. Naprawdę, nie mogłaś postąpić lepiej. Zobaczysz, teraz wszystko się już ułoży, zaczniemy od nowa...

- Nie, Robert. Ja zacznę od nowa. Ja. Sama... Dla mnie to też nie jest łatwe. Ale przez ostatnie dwa, trzy lata sporo się w moim życiu wydarzyło. Dobrego i złego... I jestem już tym wszystkim, tymi ciągłymi zmianami... bardzo zmęczona.

- O czym ty mówisz, Marysiu? - zapyta skonsternowany Robert.

- O tym, że... Chcę przerwy. Chcę odpocząć. Od Artura i... od ciebie - usłyszy w odpowiedzi.

Tyle że biznesmen nie przyjmie decyzji Marysi spokojnie - pewien z kolei, że stoi za nią Artur.

- Nie wierzę... - skomentuje. - Nie mówisz tego poważnie... Przecież ostatnio tak dobrze się między nami układało... Nie, nie... Nie zgadzam się. Kocham cię, Marysiu... i wiem, że tobie też na mnie zależy...

- To bez znaczenia. Nie gniewaj się, ale ja już po prostu nie mam siły na taką emocjonalną szarpaninę - kategorycznie stwierdzi Marysia.

- To Artur, prawda? To on cię tak przeciwko mnie nastawił? - zapyta Bilski.

- Pewnie nie uwierzysz, ale nie. To tylko i wyłącznie moja decyzja.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy