"M jak miłość": Marek i Ewa na tropie psychopaty!
Mostowiakowie jadą do Kątków, by ostatecznie wyjaśnić, kim jest Rafał. Po drodze dzwonią do Tomka i proszą go, by pomógł im zdobyć jeszcze więcej informacji na temat Gołębiewskiego.
Po paru godzinach prywatnego śledztwa, policjant odkrywa, że wnioski, jakie wyciągnęli z całej sytuacji Ewa i Marek są nieprawdziwe. Mężczyzna wcale nie siedział w więzieniu, był natomiast pacjentem zakładu psychiatrycznego, z którego jakiś czas temu uciekł.
O powodach leczenia Rafała opowiada Mostowiakom Anna, była żona dozorcy. Okazuje się, że gdy kobieta postanowiła odejść od Gołębiewskiego, mężczyzna podpalił ich dom i próbował ją zamordować.
Marek dzwoni z ostrzeżeniem do Anny. Przerażona Gruszyńska nie bardzo wie, co powinna zrobić.
Wieczorem, gdy Ewa i Marek wracają do Grabiny, rodzina i przyjaciele spotykają się w siedlisku na naradzie. Werner proponuje, że zamieszka z Anną i będzie ją chronił. Wieczorem Gruszyńska odbiera telefon i słyszy głos Rafała. Dozorca wyznaje jej miłość...
Kilka dni później Gołębiewski odwiedza w Warszawie niczego nieświadomego Marcina. Pożycza od niego kilkaset złotych. Za te pieniądze jedzie do Grabiny i zaczyna obserwować siedlisko.
Pewnego dnia w lesie spotyka Mateusza i Antka. Przerażeni chłopcy uciekają. A Rafał idzie do kościoła i wyznaje księdzu, że ma "złe myśli", po czym ucieka.