"M jak miłość”: Marcina czeka nowy romans?
Mikołaj Roznerski dołączył do obsady „M jak miłość” trzy lata temu i zdążył podbić serca wiernych widzów serialu. Jego perypetie zaintrygowały publiczność, a smutny koniec związku z Kasią Mularczyk poruszył każdego fana. Przed Marcinem jeszcze sporo przeszkód – jako samotny ojciec musi poukładać swój świat, który w jednej chwili legł w gruzach.
W tych trudnych chwilach pomagają Marcinowi rodzina oraz przyjaciele. Roznerski chwali sobie pracę z młodymi aktorami – jego doświadczenie młodego ojca pomaga w wielu scenach, w których Mikołaj opiekuje się małym Szymkiem. Według Roznerskiego Marcin będzie powoli odbudowywał swoje życie. Czy znajdzie się w nim miejsce na romans? Tego jeszcze nie wiadomo. Zdradzimy tylko, że na horyzoncie znów pojawi się ciężarna i samotna Agnieszka (Magdalena Walach)...
Aktor nie spoczywa na laurach i daje się poznać również z innej strony – niedawno wrócił z Jordanii, gdzie kręcił film wojenny „Karbala” w reżyserii Krzysztofa Łukaszewicza.
- Dwanaście godzin dziennie biegaliśmy w mundurach i strzelaliśmy w ekstremalnych warunkach, było bardzo ciężko. Zdjęcia powstawały na pustyni, gdzie w ciągu dnia temperatura sięgała trzydziestu siedmiu stopni Celsjusza, a w nocy spadała do dziesięciu, oraz na przedmieściach miasta Madaba, w którym mieliśmy bazę. To niedaleko Ammanu, stolicy Jordanii - opowiada.
Fabuła filmu osnuta jest wokół walki polskich żołnierzy z Al-Kaidą w 2004 roku. Polacy razem z Bułgarami odparli wrogi atak i nie ponieśli żadnych poważnych strat w ludziach. Roznerski przyznaje, że praca przy filmie „Karbala” była niesamowitym doświadczeniem i ciekawą przygodą. Niestety, nie zawsze wszystko układało się po myśli ekipy filmowej.
- Napotkaliśmy na różne trudności. – wspomina aktor. - Gdy miejscowi zauważali ludzi w mundurach, nie do końca wiedzieli, czy mają do czynienia z filmowcami, czy wojskiem. Zdarzyło się, że musieliśmy zmieniać miejsce zdjęć, bo przeganiali nas z wybranych lokalizacji. Czasami byli mili, czasami rzucali w nas kamieniami. Raz naprawdę się bałem... Jordania ma plusy i minusy, ale to nie moja bajka.
Premiera filmu odbędzie się we wrześniu.