"M jak miłość": Marcin znowu ma problemy
Marcina znów czekają problemy, bo Kamil zmusi go w końcu do spotkania - i zapowie, że nie podda się, póki nie odkryje, co spotkało Skalskiego.
- Nie odpuszczę... Wyjaśnię zniknięcie Artura. Dla mnie to sprawa rodzinna, osobista.(...) Wiem, jakim człowiekiem jest mój kuzyn i zdaję sobie sprawę, że życzysz mu jak najgorzej... Masz prawo.
Ale ja mam prawo szukać odpowiedzi... Ludzie nie znikają bez śladu. Na twoim miejscu wolałbym wiedzieć, co się z nim stało... Czy nadal macie się czego obawiać. Chyba, że... ty to już wiesz?
Chodakowski nie będzie delikatny i w odpowiedzi rzuci, lodowatym tonem: - Szczerze? Mam nadzieję, że zdechł i gnije w piekle!
Grycowi to jednak nie wystarczy...