"M jak miłość": Marcin nie będzie dobrym ojcem?
Mały Szymek z każdym dniem nabiera sił i wkrótce będzie mógł opuścić szpital. A Marcin wpada w panikę. Zapraszamy na 1133. odcinek "M jak miłość", a w nim...
- Obkułem się na blachę przed wizytą tej kuratorki. Opieka nad wcześniakiem, karmienie, przewijanie... I tak dalej, w ten deseń. Tylko co z tego, stary, jeśli ja... Zwyczajnie się do tego nie nadaję! - Chodakowski, załamany, spogląda na brata. - Nie jestem kobietą, nie znam się na tym, nie potrafię... Boję się nawet wziąć Szymka na ręce! Mam takie wielkie łapy, a on jest taki... mały, kruchy. Dziś go przewijałem i normalnie bałem się, że go uszkodzę!
Olek - jako lekarz - próbuje Marcina uspokoić.
- Nie ma takiej opcji...
Jednak młody ojciec, pełen goryczy, kręci tylko głową:
- Łatwo ci mówić, doktorku! Ty masz za sobą lata praktyki, a ja... Czuję, że porywam się z motyką na słońce!
- Wyluzuj, to tylko atak paniki... Większość rodziców na początku boi się wziąć noworodka na ręce!
- No dobra, ale co innego noworodek, a co innego wcześniak... Widziałeś Szymka? Wiesz, ile waży?
- Wiem, trzymałem go na rękach. I uwaga: też się bałem. No, może "bałem" to za dużo powiedziane... Ale czułem się nieswojo. Strach to zwykła, ludzka rzecz. Z czasem minie. Ale nie ma co czekać, trzeba się przełamać. Musisz wyjmować Szymka z inkubatora, nosić go, przytulać... Dotyk ma kolosalne znaczenie, pobudza rozwój dziecka, a dla wcześniaka to szczególnie ważne.
Olek posyła bratu ciepłe spojrzenie... Ale Marcin nadal ma wątpliwości. I w końcu cicho wyznaje:
- Ja... ja nie umiem przytulać go, kołysać, czy co tam jeszcze... To jest rola matki! Ja się na tym nie znam, jestem beznadziejny w te klocki...
- Przestań gadać głupoty!
- Kiedy taka jest prawda! Szymek nie potrzebuje mnie, tylko Kasi...
Czy Marcin w końcu przełamie się - i będzie dobrym ojcem? Odpowiedź wkrótce... tylko na antenie TVP2, w premierowych odcinkach serialu!