"M jak miłość": Magda złoży Julii kondolencje z powodu straty córki!
Gdy w 1705. odcinku sagi rodu Mostowiaków (emisja we wtorek 31 stycznia o godzinie 20.55 w TVP2) Magda (Anna Mucha) stanie twarzą w twarz z Julią (Marta Chodorowska), jednorazową kochanką swojego męża Andrzeja (Krystian Wieczorek), potraktuje ją wyjątkowo delikatnie i wyrozumiale, wręcz litościwie. Nie dość, że nie oskarży Malickiej o uwiedzenie Budzyńskiego, to jeszcze stwierdzi, że współczuje jej utraty córki!
Jak już informowaliśmy wcześniej, zaraz po tym, jak fałszywa przyjaciółka Sylwia (Hanna Turnau) doniesie Malickiej, że Magda chce wraz z Andrzejem adoptować sierotę z Ukrainy, pijana i odurzona lekami prawniczka przyjedzie z awanturą do Grabiny.
- Zrobiłaś to specjalnie, prawda...? - zaatakuje rywalkę Julia.
- Wzięłaś ją, żeby przywiązać Andrzeja do siebie, żeby... odciągnąć go ode mnie... - urwie, bo język zacznie się jej plątać.
- Bałaś się, że go stracisz... i dlatego, dlatego to dziecko... - dokończy martwym głosem Malicka.
Jak Magda zareaguje na ten bezpardonowy atak szalonej kobiety, która zaciągnęła jej pijanego męża do łóżka? Otóż, Budzyńska zachowa się nad podziw wspaniałomyślnie i dobrodusznie. Nawet nie wytknie Malickiej tego, że chciała odebrać jej Andrzeja i zaszła z nim w nieplanowaną ciążę.
- Strasznie mi przykro, że straciłaś córkę... - empatycznie odezwie się po chwili namysłu Magda.
- Bardzo ci współczuję... - doda szlachetnie.
Malicka z niedowierzaniem spojrzy na Magdę. Będzie kompletnie zaskoczona tym, co usłyszy z jej ust. Nagle otrzeźwieje, gwałtownie odwróci się i wycofa z terenu siedliska. Głęboko zamyślona Budzyńska odprowadzi ją współczującym spojrzeniem.
1705. odcinek "M jak miłość" zostanie wyemitowany we wtorek 31 stycznia o godzinie 20.55 w TVP2.