M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 392195
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Kłótnia o... sex shop!

Barbara - po ostatnim "newsie" od Kisielowej - jest w szoku. I o poranku od razu biegnie do syna.



- Jezus, Maria... Marek, ja rozumiem: pieniądze, interesy... Ale sex shop?! Nie tak cię wychowywałam... Ze wstydu się pod ziemię zapadnę!

A Mostowiak nie kryje zaskoczenia:

- Mamo, o czym ty mówisz? Jaki seks? Jaki shop?...

Zapraszamy na 1058. odcinek "M jak miłość", a w nim...
 
Gdy Barbara opowiada o rozmowie z sąsiadką, Marek z trudem ukrywa rozbawienie:

- Mamo, jak mogłaś uwierzyć w takie bzdury? Kupiłem, owszem, sklep w Gródku, z bielizną damską, męską, dziecięcą... każdą! To dobry interes, jak mi się wydaje. A plotka wzięła się stąd, że na sąsiedniej ulicy splajtował sex shop... A pani Kisielowa jedno usłyszała, drugie dodała, no i takie są skutki!

Ale Mostowiakowej wcale nie jest do śmiechu... I prosto od syna Barbara biegnie do "przyjaciółki" - wściekła niczym stado os!

- Głupoty takie o moim Marku wymyślasz! Ploty po wsi roznosisz, jak ostatnia przekupa z targu! Krztyny prawdy w tym nie ma!

Kisielowa próbuje się bronić:

- Księdzu powiedziałam tylko dlatego, żeby Marka wezwał do opamiętania...

Jednak Mostowiakowa od razu jej przerywa:

- Ty sama się opamiętaj! Masz niewyparzony jęzor i paskudny charakter! Nie rozumiem, jak mogłam się z kimś takim zaprzyjaźnić? Koniec z nami!

Jaki będzie finał? Emisja 1058. odcinka serialu 22 kwietnia - zobacz koniecznie!

Reklama


swiatseriali.pl
Dowiedz się więcej na temat: M jak miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy