"M jak miłość": Kłótnia o… Rogowskiego!
Maria wciąż otacza Artura opieką i zagląda do szpitala niemal każdego dnia… A Robert traci w końcu cierpliwość. Zapraszamy na 1159 odcinek "M jak Miłość", a w nim…
- Rokowania są... niepewne. Artur o tym doskonale wie, w końcu jest lekarzem i... To mu na pewno nie pomaga. On musi w końcu wziąć się w garść. Zmobilizować się, zacząć walczyć.
Rogowska, zmartwiona, przekazuje Bilskiemu kolejne złe wieści... A mężczyzna posyła jej chłodne spojrzenie:
- Ale to jest jego problem, prawda?
- I tak, i nie. Artur potrzebuje teraz wsparcia, przede wszystkim wsparcia rodziny...
- Ale wy już nie jesteście rodziną.
W końcu Maria wyczuwa, że przyjaciel jest zazdrosny - i próbuje się wytłumaczyć.
- Nie kocham już Artura, nie wrócę do niego, ale... chcę być spokojna, że sobie poradzi.
Jednak Robert kręci tylko głową:
- W tym, co mówisz, jest sprzeczność, Marysiu... Nie kochasz go, ale się o niego troszczysz.
- To chyba normalne...
- Nie. To nie jest normalne! Ten człowiek cię oszukał, zdradził, porzucił, a ty... coraz bardziej angażujesz się w opiekę nad nim! Niedługo przyjdzie ci do głowy, żeby, nie wiem... Może przygarnąć go pod swój dach?
- Nie wiem, co w tym śmiesznego. Jeśli chcesz wiedzieć, to tak... Myślałam o tym.
Rogowska od razu się usztywnia, gotowa bronić swojego zdania... A Bilski w końcu wybucha.
- Nie rozumiem, jak osoba... z jednej strony tak rozsądna, może być równocześnie tak naiwna? Nie widzisz, że on cały czas gra, manipuluje? Bierze cię na litość?
- Zostawmy lepiej ten temat, dobrze?
- Nie! Bo wybacz, naprawdę, nie mogę spokojnie patrzeć, jak w dalszym ciągu dajesz mu się wykorzystywać! To jest po prostu... głupie, Marysiu!
Jak zakończy się sprzeczka Marii z nowym ukochanym? Emisja odcinka numer 1159 już we wtorek - lepiej nie przegapić!