"M jak miłość": Gość specjalny na wigilii w Grabinie!
Specjalny, świąteczny odcinek "M jak Miłość" TVP2 wyemituje w sobotę 24 grudnia o godz. 20.00. Przy wigilijnym stole w Grabinie zasiądą wszystkie żyjące dzieci Barbary (Teresa Lipowska) i śp. Lucjana (śp. Witold Pyrkosz): Maria (Małgorzata Pieńkowska), Marta (Dominika Ostałowska) i Marek (Kacper Kuszewski), który zaskoczy całą rodzinę swoim niespodziewanym przylotem z Australii!
W dniu wigilii seniorka rodu Mostowiaków szczególnie zatęskni za swym jedynym synem.
- Dzwonili już z życzeniami Ewa i Antek, a potem prawie cała Australia - Ula, Bartuś, Natalka... Tylko z Markiem nie rozmawiałam. Zawsze pierwszy składał życzenia, a w tym roku... cisza. Zapomniał? - zapyta retorycznie Barbara.
W tym samym momencie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, Mostowiakowa usłyszy jego charakterystyczny głos:
- Nie zapomniał! Tylko w tym roku postanowił złożyć ci życzenia osobiście!
- Mareczek? Boże, to naprawdę ty? - pani Barbara nie będzie mogła uwierzyć w swoje szczęście.
- Do ostatniej chwili nie wiedziałem, czy uda mi się zdobyć bilet... Wszystko rozdrapane przed świętami... Ale się udało. Czary-mary i jestem! - ogłosi Marek.
- Nie mogę uwierzyć, że tu jesteś, że przejechałeś taki kawał drogi, żeby spędzić z nami święta... - wzruszy się seniorka.
- Do ciebie zawsze będę wracał, mamo, nawet z końca świata! - zapewni ją ukochany syn.
W wigilię Kisielowa (Małgorzata Rożniatowska) wpadnie na trop dwóch podejrzanych Mikołajów, którzy będą zbierać w całej okolicy pieniądze na cel charytatywny. Zdesperowana sołtyska zdecyduje się zatrzymać "świętych", w konsekwencji czego sama wyląduje w areszcie!
- Co tu się dzieje? Dlaczego pani bije tego człowieka? - usłyszy seniorka od policjanta.
- Kim pani jest? Nazwisko! - zapyta drugi funkcjonariusz.
- Zofia Kisiel-Żak, sołtyska! Złapałam oszustów na gorącym uczynku! - wyjaśni pewna swego seniorka.
- Zosieńko, to ja... - niespodziewanie odezwie się jej mąż Robert (Krzysztof Tyniec), ściągając czapkę świętego Mikołaja.
- Nie dałaś mi dojść do słowa... Zaszło nieporozumienie! Robiliśmy zbiórkę na ogródek jordanowski, to niespodzianka dla Zosi... - wyjaśni organista.
- Pan zna tę panią? - zainteresuje się policjant.
- To moja żona... - potwierdzi Żak.
- Czyli przemoc w rodzinie... - oceni funkcjonariusz, po czym podejmie decyzję o zatrzymaniu delikwentki.
Na szczęście Kisielowa jeszcze tego samego dnia odzyska wolność, dzięki czemu będzie mogła zasiąść - oczywiście wraz ze swoim mężem - przy wigilijnym stole u swojej najbliższej przyjaciółki Barbary Mostowiak.
Przy wigilijnym stole w Grabinie zasiądą, poza gospodarzami Barbarą, Marią i Arturem (Robert Moskwa) oraz ich córką Basią (Karina Woźniak): Marta (bez dzieci), Kinga (Katarzyna Cichopek) z mężem Piotrem (Marcin Mroczek) i synem Miśkiem (Aleksander Bożyk), Paweł (Rafał Mroczek) z Franką (Dominika Kachlik) i Basią (Gabriela Raczyńska) oraz wspomniani wcześniej Kisielowa z Żakiem. Największą atrakcją wieczoru będzie... Marek.
- Mój ulubiony wujek!? Świetnie się trzymasz jak na swoje lata... - powita go ze śmiechem Zduński.
- Ja ci zaraz dam... Zaraz, a to kto? Misiek?! Ale urosłeś, kolego! - z podziwem oceni Mostowiak.
- Cześć, Franka, jak miło w końcu zobaczyć cię w realu! - Marek serdecznie przywita się z żoną Pawła.
Wigilijny wieczór stanie się okazją do wspominania szczęśliwych momentów sprzed lat...
- Szkoda, że coraz mniej jest takich spotkań jak dawniej... Tylko telefony, maile... Ale nadrobimy to, co? Moje kochane, starsze siostrzyczki... - rozpromieni się Marek.
- Jaki się sentymentalny zrobił... Nasz kochany, młodszy braciszek!
- Z wiekiem - coraz bardziej... Ale wiecie, co? Mam naprawdę piękne wspomnienia. I tego nikt mi nie odbierze...Czasem nieźle dawałyście mi w kość... - doda Marek.
- My? Chyba ty nam! - zaśmieją się Maria z Martą.
- Ale lepszych sióstr nie mógłbym sobie wymarzyć. Dzięki, że jesteście... - powie Mostowiak.
Tymczasem Misiek zaliczy kilka wpadek. Nie dość, że zniszczy ciasto i przewróci choinkę, to jeszcze doprowadzi do krótkiego spięcia!
- Ostrzegałem cię? Ostrzegałem! I koniec! W tym roku nie będzie żadnych prezentów... Możesz najwyżej dostać rózgę... i tyle! - przywoła syna do porządku Piotrek.
- To idę na górę i prześpię całą wigilię! - zagrozi rezolutny malec.
W końcu przyjdzie czas życzeń, prezentów i śpiewania kolęd. Seniorka rodu dostanie od swoich najbliższych wyjątkowy podarunek: duży obraz ze zdjęciami wszystkich dzieci, wnuków i prawnuków! Nic więc dziwnego, że w jej oczach pojawią się łzy wzruszenia.
- Kochani, nareszcie razem... I dziękuję za to, że... że przyjechaliście tu wszyscy, ja... Po prostu brak mi słów... Dziękuję... - powie seniorka.
- Mamo, to my dziękujemy tobie... Za to, że daliście nam z tatą taki wspaniały dom, za te wszystkie lata, które tu spędziliśmy... Za wasze serce, waszą miłość... I w ogóle za wszystko! - usłyszy w rewanżu Barbara.
- Chciałbym wznieść toast za rodzinę! Jak ma się taką rodzinę, niestraszne są żadne przeciwności losu. Dopóki jesteśmy razem, dopóki się wspieramy, kochamy, nikt i nic nas nie pokona... - stwierdzi Marek.
- Za rodzinę!
Nie obejdzie się, rzecz jasna, bez pamiątkowego zdjęcia.
Świąteczny odcinek "Emki" TVP2 pokaże 24 grudnia o godz. 20.00. Powtórka we wtorek 27 grudnia o godz. 20.55, oczywiście także w Dwójce.