M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393236
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Cena za błędy przeszłości

Wkrótce była prostytutka Sandra (Anna Oberc) po raz kolejny na własnej skórze przekona się, że nie da się uciec od błędów przeszłości. Własny syn Damian (Oliver Proctor) wygarnie jej, że jest… pośmiewiskiem. – Co ze mnie za matka?! – załamie się kelnerka.

Zdradzamy, że w 1542. odcinku "Emki" (emisja w poniedziałek 16 listopada o godz. 20.55 w TVP2) w barze Otara (David Gamtsemlidze) znienacka pojawi się były szef Sandry (Artur Łodyga) - z czasów, gdy tańczyła w nocnym klubie. Kelnerce od razu skoczy ciśnienie. Na domiar złego mężczyzna, który bez trudu ją rozpozna, zachowa się wobec niej jak pospolity cham.

- No, nie wierzę, kopę lat... Kto by pomyślał, że wylądujesz w takiej dziurze? - rzuci na cały lokal. - Jak ci tu płacą? A może wrócisz do mnie, do pracy?

W obawie przed kompromitacją Sandra spróbuje wyprosić natręta.

Reklama

- Nie mamy o czym ze sobą rozmawiać... Żegnam! - zakomunikuje.

Jednak mężczyzna nie da za wygraną.

- Jestem takim samym klientem jak inni... Mam prawo zostać obsłużony! - oświadczy.

Wtedy w obronie matki stanie Damian, który od razu domyśli się, kim jest nieproszony gość. Wyraźnie poruszony sytuacją rzuci się na niego z pięściami.

- Nie słyszałeś, co powiedziała? Wynoś się! - powie kategorycznym tonem.

Na pomoc nastolatkowi ruszy Werner (Jacek Kopczyński) i wyrzuci intruza z lokalu.

Po tym incydencie Damian wcale się nie uspokoi. Wręcz przeciwnie - wybuchnie.

- Jesteś pośmiewiskiem... I ja też, przez ciebie! - wykrzyczy matce bliski łez.

- On ma rację... Co ze mnie za matka?! - zwierzy się Adamowi Sandra.

Werner nie tylko pocieszy załamaną kelnerkę, ale też postawi jej syna do pionu. Adwokat wyzna chłopakowi, że sam wychowywał się bez matki.

Poradzi Damianowi, by docenił to, jak bardzo Sandra go kocha. Pod wpływem słów Adama nastolatek przeprosi mamę za swoje zachowanie.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy