M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393127
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Byli w sobie tacy zakochani... Dlaczego im nie wyszło?

Małgorzata Pieczyńska, czyli Aleksandra Chodakowska z „M jak miłość”, miała zaledwie osiemnaście lat, gdy straciła głowę dla starszego od niej o cztery lata Andrzeja Pieczyńskiego znanego już wtedy z roli Bursztyna w serialu „Zielona miłość”. On też zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia... Kiedy osiemnastoletnia Małgorzata Maciejewska (tak nazywała się gwiazda „Emki”, zanim wyszła za Andrzeja Pieczyńskiego) oznajmiła rodzicom, że zamierza przyjąć oświadczyny swojego chłopaka, ci kategorycznie zabronili jej zamążpójścia.

Rodzice Małgorzaty Pieczyńskiej odradzali jej ślub

- Dziś wiem, że mieli rację - mówi aktorka i dodaje, że po prostu nie była gotowa, by zostać żoną, a sama miłość - jak się okazało - nie wystarczyła, by zbudować rodzinę.

- Na początku miałam nadzieję, że będzie to udane małżeństwo. Niestety, żyłam złudzeniami - powiedziała "Rewii".

Małgorzata Pieczyńska robiła wszystko, by jej związek z Andrzejem przetrwał próbę czasu. Ona - czekająca dopiero na swój debiut w "Wiernej rzece" studentka szkoły teatralnej, on - uwielbiany za rolę Julka w "Wielkim Szu" świetnie zapowiadający się aktor - po prostu nie pasowali do siebie. Po tym, jak minęła pierwsza fascynacja, a proza życia okazała się w ogóle niepodobna do marzeń, Małgorzata zwątpiła w to, że uda się jej uratować swe małżeństwo i... poddała się.

Reklama

- Uznałam, że łatwiej zmienić męża niż jego trudny charakter - wyznała, wspominając młodzieńcze lata.

Małgorzata Pieczyńska i Andrzej Pieczyński: Dlaczego się rozstali

Aktorka dopiero niedawno zdradziła, dlaczego zdecydowała się odejść od męża. Stało się to tuż przez szóstą rocznicą ich ślubu. Andrzej Pieczyński zjawił się pewnego dnia w domu w towarzystwie dziewczyny, którą przedstawił żonie jako... kandydatkę na drugą żonę. Małgorzata Pieczyńska stwierdziła wtedy, że ma dość życia z nieodpowiedzialnym mężczyzną, a kłótnie z nim nie są warte nawet najpiękniejszych pogodzeń następujących po nich.

Andrzej dał Małgosi swoje nazwisko, wprowadził ją w artystyczny świat i... zawiódł.

- Wierzyłam, że mąż się zmieni... Oboje byliśmy jednak chyba za młodzi i zbyt impulsywni, by przetrwać - twierdzi.

Decyzję o rozwodzie podjął Andrzej Pieczyński. Małgorzata zgodziła się na rozstanie bez orzekania winy, a że nie dorobili się majątku i nie doczekali dzieci, sprawa przebiegła bardzo szybko.

Szczęście po latach

Małgorzata Pieczyńska spotkała później w Szwecji Gabriela Wróblewskiego, który okazał się mężczyzną jej życia. Mają dorosłego syna i wciąż kochają się tak samo mocno, jak wtedy, gdy zdecydowali się razem iść przez życie.

Andrzej Pieczyński po rozwodzie wyjechał z Polski, a po powrocie z emigracji związał się z aktorką Martą Kalmus-Jankowską (gra Renatę w telenoweli "Na Wspólnej"), z którą ma 19-letnią córkę Zofię.

Czytaj więcej:

Witold Pyrkosz wyrzekł się pierwszej żony i pierworodnego syna

Tadeusz Chudecki: Nie miał za co żyć, a teraz?

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy