M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 392190
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"M jak miłość": Budzyński stanie przed sądem

Budzyński (Krystian Wieczorek) - oskarżony przez Karolinę (Iga Górecka) o próbę gwałtu - poprosi Magdę (Anna Mucha), by nie szła z nim do sądu na rozprawę. - Tylko niepotrzebnie się zdenerwujesz - powie ukochanej. - Chcę być z tobą i nie ma innej opcji - usłyszy.

W 1378. odcinku "M jak miłość" (emisja w TVP2 w poniedziałek 3 września) Andrzej stanie przed sądem, by odpowiedzieć za rzekomą próbę gwałtu, o którą oskarżyła go Karolina.

Rozprawa rozpocznie się od przesłuchania najważniejszego świadka - Joli Kaczmarek (Monika Krzywkowska). Prawniczka zezna pod przysięgą, że nie ma żadnych wątpliwości co do charakteru czynów, których usiłował dopuścić się Budzyński.

- Świadek nie jest uprawniony do dokonywania takich analiz - zaoponuje reprezentujący Andrzeja Werner (Jacek Kopczyński), gdy prokurator wprost zapyta Jolę, czy Budzyński usiłował zgwałcić Karolinę.

Reklama

Prokurator zgodzi się na wykreślenie swego pytania z protokołu.

- Zapytam inaczej. Czy świadek może opisać, co widziała w kancelarii oskarżonego? - zwróci się do Joli, a ta bez chwili namysłu odpowie, że widziała, jak roztrzęsiona Karolina wybiega z gabinetu Budzyńskiego w rozerwanej bluzce.

- Nie miałam żadnych wątpliwości - to było usiłowanie gwałtu - stwierdzi.

Chwilę później przed sądem stanie Piotr (Marcin Mroczek). Adam poprosi go, by opowiedział o wydarzeniach, których był świadkiem dnia trzeciego lutego około godziny siódmej rano. Zduński potwierdzi, że Karolina była wtedy w pokoju Andrzeja, ale... sama!

- Poszkodowana już wyjaśniała, że w tym czasie przygotowywała dokumentację do przetargu, stąd jej obecność w jego gabinecie - przypomni sędziemu prokurator.

Werner od razu przystąpi do ataku. Zasugeruje, że to Karolina wysłała e-mail, będący teraz dowodem na to, że Andrzej ją molestował...

- Cała ta sprawa to precyzyjnie skonstruowana intryga mająca na celu dyskredytację mecenasa Budzyńskiego. Tak naprawdę chodziło o utrącenie konkurencji i wygranie przetargu - powie, ale sędzia upomni go, by nie wygłaszał przemowy, tylko ograniczył się do wysłuchania świadka.

Po zakończeniu pierwszej rozprawy Andrzej będzie niemal pewny, że zostanie skazany. Postanowi na wszelki wypadek zabezpieczyć finansowo Magdę i przepisać na nią swoje udziały w kancelarii...

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: M jak miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy