Janka staje do walki
Janka wie, że czeka ją ostra walka z Mostowiakami - a utrata domu będzie dla rodziny prawdziwym dramatem. Zwłaszcza dla Lucjana, ciężko chorego na serce. Czy dziewczyna wycofa się, zanim dojdzie do tragedii?
- Na razie przed nami sprawa w sądzie o zaprzeczenie uznania pani babci za zmarłą. Wiem skądinąd, że zawiadomienie z sądu już zostało wysłane - Grabowski przekazuje klientce nowe informacje...
- No, to będzie szok dla całej rodziny Mostowiaków... A zwłaszcza dla pana Lucjana - mówi pobladła Janka.
- Niewątpliwie. Ale jest to kolejny etap, który trzeba przejść, żeby móc wystąpić o należną pani po babci część spadku. Wiedziała pani, na co się decyduje, prawda? - odpowiada prawnik.
- Tak, wiedziałam. I nie mam zamiaru się wycofać, nie ja! - w głosie dziewczyny od razu słychać determinację. - Bo widzi pan, panie mecenasie, ja zawsze wszystkie swoje sprawy doprowadzam do końca...
Tymczasem Lucjan odbiera list z sądu i nie wierzy własnym oczom. Podobnie zresztą jak Barbara.
- Nic z tego nie rozumiem! Jak to się mogło stać? Przecież szukaliście twojej siostry przez Polski Czerwony Krzyż? Dobrze to pamiętam... Jeszcze jak wychodziłam za ciebie za mąż, twoi rodzice poruszyli niebo i ziemię, żeby odszukać Hannę! Ciągle czekali na jakąkolwiek informację...
Mostowiakowa, zaskoczona, kolejny raz spogląda na pismo...
Lucjan tylko ciężko wzdycha: - No i doczekali się... Dostaliśmy informację, że Hanna nie żyje. A teraz okazuje się, że to była nieprawda...
- Ale dlaczego przez te wszystkie lata do swojej śmierci Hanna się do nas nie odezwała? Nie mogę tego zrozumieć!
Co wydarzy się dalej? Czy Janka ukrywa kolejne tajemnice? I jak bardzo uda jej się zranić Mostowiaków?