M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393236
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Hubert Zduniak i Dominika Ostałowska: Smutny koniec wielkiej miłości

Dominika Ostałowska i Hubert Zduniak byli jedną z najgorętszych par w polskim show-biznesie. Kilka lat tworzyli szczęśliwy związek. Niestety, nie przetrwał próby czasu. Od czasu ich rozstania o aktorze niewiele słychać. Co dzisiaj robi Hubert Zduniak?

Początkowo Hubert Zduniak nie myślał o karierze aktorskiej. Chciał zostać sportowcem. Trenował lekkoatletykę, siatkówkę, brał udział w zawodach. Po maturze złożył papiery na AWF we Wrocławiu, gdzie studiował przez trzy lata. Podczas jednego z wyjazdów sportowych w pociągu spotkał dziewczynę, którą się zauroczył. 

"Była bardzo piękna. Zaprosiła mnie do Sopotu. Pracowała w popularnym programie telewizyjnym i to ona zaprowadziła mnie do Wojtka Misiuro z Teatru Ekspresji. Byłem tam blisko rok" - wspomniał później. Na scenie poczuł się jak ryba w wodzie. Zdecydował się porzucić studia na AWF i złożył papiery na krakowską PWST. Po dwóch latach przeniósł się do Akademii Teatralnej w Warszawie.  

Reklama

Pewnego dnia dostał od kolegi bilet na przedstawienie "Opowieści Lasku Wiedeńskiego" w Teatrze Ateneum. Dominika Ostałowska odgrywała rolę Marianny. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Zduniak od razu zauroczył się młodą aktorką. Po przedstawieniu poszedł do jej garderoby, by pogratulować roli. Przystojny aktor również zrobił na niej wielkie wrażenie. "Tego nie sposób było zapomnieć" - wspominała po latach. Gdy się wtedy rozstali, ona nie znała nawet jego imienia. Na szczęście udało mu się zdobyć jej numer. Zadzwonił po kilku dniach i zaprosił ją na przedstawienie do Teatru Narodowego. Od tamtej pory niemal się nie rozstawali.

***Zobacz także***

"Zakochałam się podczas tego wieczornego spaceru. To była wyjątkowa randka..." - mówiła później Ostałowska.

Hubert Zduniak był pewien, że aktorka to ta jedyna. Zaproponował jej wspólne mieszkanie. Aktorka początkowo się wahała. Nie chciała zostawiać samej swojej mamy. Ta jednak zaakceptowała jej decyzję i sama zachęcała ją do wyprowadzki. Odnosili sukcesy na teatralnych deskach.

Wkrótce doszły do tego pierwsze ważniejsze role w serialach. Dominika Ostałowska zdobyła ogromną popularność dzięki "M jak miłość", Zduniak grał doktora Michała w serialu "Czułość i kłamstwa". Wkrótce potem dostał również rolę w "Emce".

***Zobacz także***

W 2002 roku na świat przyszedł syn pary, Hubert. "Mąż przytuli, zrozumie, wysłucha. Poza tym jest genialnym tatą!" - opowiadała aktorka. Nazywała go "mężem" chociaż nigdy nie wzięli ślubu. Narodziny syna wzmocniły ich więź. Rozmawiali o wspólnej przyszłości. Długo uchodzili za idealny aktorski związek. 

Wszystko zaczęło się psuć w 2005 roku. Szybko zauważono, że aktorka przychodzi na branżowe imprezy sama. Plotkowano, że rozstała się z partnerem. Ostałowska konsekwentnie zaprzeczała tym doniesieniom. Na pytania o męża odpowiadała, że opiekuje się synem. 

Przyczyn rozstania było wiele. Podobno Dominika miała dość tego, że to ona utrzymywała rodzinę. Z kolei Zduniak miał być zazdrosny o sukcesy ukochanej. Po roli Marty Mostowiak stała się rozpoznawalna w całej Polsce. Nie mogła narzekać na brak nowych ofert pracy. Hubert, grający jedynie epizody w serialach, nie mógł się pogodzić z tym, że jego życiowa partnerka ma znacznie wyższą zawodową pozycję, a on często bywa na jej utrzymaniu.

"Problem faceta żyjącego u boku zdolnej, pięknej i sławnej kobiety powraca do niego ze zdwojoną siłą. Dominika jest rozchwytywaną aktorką u szczytu kariery, a on niespełnionym artystą, któremu została rola mężczyzny domowego" - miał powiedzieć wtedy jeden ze znajomych pary.

***Zobacz także***

Aktorzy zaczęli się od siebie oddalać. Kolejną przyczyną kryzysu miały być romanse gwiazdy "M jak miłość". Podobno romansowała z kolegą z plany, Grzegorzem Małeckim. Przelotna znajomość zakończyła się rozpadem małżeństwa aktora z Kingą Ilgner.

W 2009 roku aktorka związała się z Mariuszem Malcem, reżyserem serialu "M jak miłość", który był wówczas z Joanną Sydor. Przelotny romans był gwoździem do trumny jej związku ze Zduniakiem. Dzisiaj byłych małżonków łączy tylko miłość do syna.

"Uważam, że dla dobra dziecka należy utrzymywać poprawne kontakty z osobą, z którą się rozstaliśmy. Dziecko tak samo kocha oboje rodziców" - mówił aktor w rozmowie z "Życiem na Gorąco".

Niechętnie opowiada o swoim życiu prywatnym. Nadal gra w teatrach i serialach, ale zupełnie wycofał się z życia publicznego. Nie tak dawno można go było zobaczyć w spektaklu telewizyjnym "Negocjator". 

***Zobacz także***

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy