"Lekarze": Wojciech Zieliński płacze, gdy myśli o... córce
- Nie pękam z byle powodu - twierdzi Wojciech Zieliński, czyli Daniel Orda z "Lekarzy". Aktorowi, który uważa się za twardziela, zdarza się jednak... płakać ze wzruszenia.
Wojciech Zieliński mówi o sobie, że jest twardym facetem o histerycznej wręcz wrażliwości. Aktor, którego od 16 października widzowie stacji AXN będą mieli okazję oglądać jako komisarza Tomasza Nowińskiego w nowym serialu "Zbrodnia", przyznaje, że łatwo się wzrusza i zawsze, kiedy myśli o swej córeczce, ma łzy w oczach...
- Od paru miesięcy dużo pracuję, przez co rzadziej widuję córkę. Co tydzień widzę, jak się zmienia, tęsknię za nią. Wystarczy, że coś sobie przypomnę i już pojawiają się łzy wzruszenia - wyznał szczerze w wywiadzie dla jednego z tygodników.
Wojciech Zieliński stara się każdą wolną chwilę poświęcać córce. Niestety, nie ma tych wolnych chwil zbyt dużo, bo od kilkunastu miesięcy całe dnie spędza na planach seriali i filmów. Tylko w 2014 roku zagrał w 5 filmach (od tygodnia możemy go oglądać w "Służbach specjalnych", na premierę czeka "Czerwony pająk") i 4 serialach ("Lekarze", "Lekarze po godzinach", "Lekarze nocą" i "Zbrodnia")!
Przypomnijmy, że od grudnia ubiegłego roku Wojciech Zieliński nie mieszka z mamą swej córki, Karoliną Gorczycą, czyli Wiktorią Rudnicką z "Czasu honoru". Aktorka para rozstała się jednak w zgodzie. Karolina i Wojciech zdecydowali, że razem będą wychowywać Marysię, która dla obojga jest oczkiem w głowie.
- Nieustająco jestem na etapie wielkiej miłości do mojej córki - mówi i nie kryje, że dla dobra prawie czteroletniej już Marysi gotowy jest zrobić wszystko.