Lekarze
Ocena
serialu
7,6
Dobry
Ocen: 758
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Lekarze": Nie jestem pracoholiczką

"Pracuję sobie spokojnie w 'Lekarzach oraz w teatrze w Poznaniu i niech na razie tak zostanie. Nie jestem pracoholiczką" - mówi Katarzyna Bujakiewicz.




Czy w związku z zainteresowaniem mediów czuje się pani jak gwiazda?


- Śmieję się z tego. Flesze, wywiady, to element naszej pracy. Kiedyś tego nie było. Zaczęło się przy "Magdzie M". Nagle był wielki bum medialny i popularność była bardzo odczuwalna. Teraz już podchodzę do tego z dystansem.


Jak widzowie "Lekarzy" odbierają panią na co dzień?


- Fani komentują życie naszych postaci, debatują, przejmują się. Dostaję informacje od widzów, że lubią oglądać nasz serial. To bardzo miłe.

Reklama


Za nami pierwszy odcinek czwartej serii serialu "Lekarze". Co w tym sezonie wydarzy się w życiu pani bohaterki?


- Mój wątek jest bardzo zabawny. Jak zwykle mam wesoło z moim partnerem życiowym Danielem. Będziemy się teraz wozić drogimi samochodami, bywać w ekskluzywnych miejscach. Będzie wesoło.


Czy dzięki udziałowi w "Lekarzach" nauczyła się pani czegoś związanego z medycyną?


- To nie jest pierwszy serial medyczny, w którym gram. Na pewno więc wiele się nauczyłam. Pewne tematy nie są mi obce. Bardzo cieszą mnie też akcje edukacyjne związane z naszym serialem. Akcja "Lekarze ratują życie" dotyczyła transplantologii i bardzo się z tego cieszę, ponieważ sama jestem potencjalnym dawcą szpiku. To część mojego życia. Najchętniej badałabym krew mojej córki bez przerwy. Wspaniałe jest to, że przy okazji promocji serialu uczymy widzów m.in. pierwszej pomocy, tego, że przeszczepy nie bolą, że trzeba się dzielić życiem. Nie bądźmy samolubami.


Gdzie, oprócz "Lekarzy", będziemy mogli zobaczyć panią w najbliższym czasie?

- Pracuję sobie spokojnie w "Lekarzach" oraz w teatrze w Poznaniu i niech na razie tak zostanie. Nie jestem pracoholiczką. Działalność charytatywna też zajmuje mi sporo czasu. Przede wszystkim jednak mam w domu trzyletniego człowieka, który potrzebuje mamy i myślę, że zacznę zawodowo szaleć dopiero wtedy, gdy moja córka pójdzie do szkoły. Córeczka mnie potrzebuje, lubię z nią spędzać czas. W przerwach między seriami wybieramy się na wakacje, jeździmy na nartach, poznajemy nowe miejsca.

Rozmawiała: Dominika Gwit

swiatseriali/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Bujakiewicz | Lekarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy