Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10732
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

W młodości były przyjaciółkami, a potem... ledwie się tolerowały

Zmarła w 2006 roku Hanka Bielicka, czyli Maria Stafford z serialu "Sukces", przez 13 lat była żoną jednego z najpopularniejszych polskich amantów filmowych wszech czasów - Jerzego Duszyńskiego. Oboje przyjaźnili się (a nawet przez pewien czas mieszkali pod jednym dachem) z Danutą Szaflarską. Po zakończeniu II wojny światowej dwie legendarne aktorki poróżniły się o Duszyńskiego. Nigdy nie przyznały się do tego, że to zazdrość o mężczyznę zniszczyła ich relacje...

W 1939 roku Hanka Bielicka, Danuta Szaflarska i Jerzy Duszyński - troje przyjaciół i świeżo upieczonych absolwentów warszawskiego Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej - wyjechali "za pracą" do Wilna. Właśnie tam zadebiutowali na scenie i właśnie tam zastał ich wybuch II wojny światowej...

 - W czasach wileńskich było nam wszystkim bardzo ciężko. Zarabialiśmy grosze, postanowiliśmy więc zamieszkać razem, żeby mniej płacić. Danusia zajęła jeden pokój, a ja z Jurkiem drugi... Wszyscy wiedzieli, że od dawna ze sobą sympatyzujemy - wspominała Hanka Bielicka na kartach autobiografii "Uśmiech w kapeluszu".

Reklama

1 lipca 1940 roku Hanka i Jerzy pobrali się, by - jak mówili - nie plotkowano, że mieszkają pod jednym dachem i śpią w jednym łóżku bez sakramentu. Po wyzwoleniu małżonkowie oraz Danuta Szaflarska - ich najlepsza przyjaciółka - osiedlili się w Łodzi. W 1946 roku cała trójka zagrała w dwóch pierwszych polskich powojennych filmach fabularnych, czyli legendarnych "Zakazanych piosenkach" i odłożonych na 9 lat na półki "Dwóch godzinach".

W 1948 roku Danuta Szaflarska i Jerzy Duszyński spotkali się też na planie "Skarbu", a dwa lata później zagrali razem w "Warszawskiej premierze". Niespodziewanie duet Szaflarska-Duszyński stał się tak popularny, że wszyscy byli przekonani, że aktorka i aktor są parą także prywatnie... Podobno Hanka Bielicka nie mogła tego znieść!

 - Musiałam nawet zastrzec numer telefonu, bo ciągle jakieś podlotki dzwoniły z pytaniem: "Jurek jest?". Wszyscy myśleli, że jestem jego żoną, a gdy w końcu dowiadywali się, że Duszyński jest mężem Hanki, pomstowali, że... załatwią Bielicką za to, że zabrała mi Jurka - opowiadała w wywiadzie Danuta Szaflarska.

 Hanka Bielicka w końcu zrozumiała, że popełniła życiowy błąd, wychodząc za - jak określiła w wywiadzie swego męża - pięknisia wiecznie obleganego przez dziewczyny. W 1953 roku rozwiodła się z Jerzym Duszyńskim, ale tak naprawdę nigdy nie przestała darzyć go ogromnym sentymentem i zawsze wspominała go jako cudownego człowieka, któremu - jako jedynemu mężczyźnie - udało się skraść jej serce.


Choć nigdy się do tego nie przyznała, uważała, że jej małżeństwo rozpadło się m.in. z powodu Danuty Szaflarskiej i plotek, jakie krążyły na temat jej relacji z Jerzym Duszyńskim.

Aktorki, choć w młodości były praktycznie nierozłączne, na początku lat 50. ubiegłego wieku zaczęły się unikać. Hanka Bielicka do końca życia miała żal do byłej przyjaciółki... Danuta Szaflarska, zapytana pewnego razu wprost o to, czy czuła coś do Jerzego Duszyńskiego, stwierdziła, że - choć na scenie i przed kamerą całowali się tak często, że nie da się tego zliczyć - nigdy ani jej, ani jego serce nie drgnęło mocniej...

- Byliśmy przyjaciółmi. Nigdy w życiu nie kochałam się w żadnym aktorze  - powiedziała w jednym ze swych ostatnich wywiadów.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy