Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10719
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Tracy Nelson: Ciężka choroba wykluczyła ją z zawodu

Tracy Nelson szerokiej publiczności znana jest przede wszystkim dzięki jednej roli. W latach 90. wcieliła się w siostrę Stephanie (Steve) w serialu „Detektyw w sutannie” i zjednała sobie sympatię widzów. Razem z księdzem Frankiem stanowili bowiem niezawodny duet – rozwiązywali zagadki i pomagali w chwytaniu przestępców. I choć serial, który przyniósł Nelson sławę był optymistyczną komedią, ona sama w prawdziwym życiu częściej miała powody do smutku niż do śmiechu. Los zdecydowanie nie był dla niej łaskawy. Jak potoczyły się losy lubianej aktorki?

Tracy Nelson: Początki kariery

Nelson urodziła się w 1963 roku w Kalifornii. Jej ojcem był sławny piosenkarz i autor tekstów Ricky Nelson, syn aktorsko-muzycznego duetu Ozziego i Harriet Nelsonów, mamą natomiast aktorka - Kristin Harmon. Jako dziewczynka dużo czasu spędzała wśród artystów i szybko dało się poznać, że sama przejawia różnorakie talenty.

Dzieciństwo przyszłej gwiazdy nie było jednak łatwe. W jej domu często dochodziło do awantur, a finałem napiętej sytuacji okazał się rozwód rodziców. Wówczas Tracy zamieszkała ze swoim ojcem.

Już jako 5-latka po raz pierwszy wystąpiła przed kamerami. W filmie Henry'ego Fondy "Twoje, moje i nasze" wcieliła się w małą Germaine Beardsley - córkę głównego bohatera. Na kolejną rolę czekała ponad dekadę. Wówczas pojawiła się w sitcomie "Square Pegs". Po emisji popularnego serialu zyskała spore grono fanów.

Reklama

Niespodziewany cios

W latach 80. kariera młodej aktorki wciąż nabierała tempa. Nelson wystąpiła w kolejnych filmach i serialach, zdobywając coraz więcej doświadczenia. Zagrała m.in. w "Statku miłości", "Family Ties", czy "Włóczędze z Beverly Hills".

Dobrą passę Nelson przerwał jednak tragiczny wypadek z udziałem jej ojca. Ricky Nelson wraz ze swoją dziewczyną i członkami zespołu zginęli w wyniku katastrofy lotniczej w sylwestra 1985 roku.

Aktorka długo nie mogła pogodzić się z tą stratą i pogrążyła się w żałobie. Ukojenia szukała głównie w pracy. Pod koniec lat 80. jej wysiłki poskutkowały wygraniem castingu do nowej roli. To właśnie dzięki tej kreacji Tracy Nelson znają miliony widzów.

Nelson otrzymała rolę siostry Stephanie w serialu kryminalnym "Detektyw w sutannie". Sprytna i lekko zwariowana zakonnica doskonale radziła sobie z zagadkami kryminalnymi, tworząc z księdzem Frankiem nieustraszony duet.

Ciekawostką jest fakt, że przedstawiona w serialu bohaterka miała polskie korzenie i świetnie znała nasz język.

Zdawało się, że sukces i popularność, które zdobyła dzięki występom w popularnym serialu, pomogą jej w dalszym rozwijaniu kariery. Tak się jednak nie stało, a kreacja, jaką stworzyła kilka dekad temu wciąż jest najważniejszą w jej dorobku zawodowym. Dlaczego tak się stało? Gwiazda zwyczajnie nie miała siły walczyć o duże role. Winna temu była choroba...

Koszmarna diagnoza

Tracy Neson w wieku 23 lat poślubiła aktora - Billy'ego Mosesa, który popularność zdobył przede wszystkim dzięki operze mydlanej "Falcon Crest". Spokój małżonków bardzo szybko został zburzony przez pogarszający się stan zdrowia Nelson. Zaniepokojona osłabieniem i złym samopoczuciem, udała się do lekarza.

Dzięki badaniom natychmiast wykryto, że aktorka zmaga się z nowotworem. Diagnoza brzmiała jednoznacznie: drugi stopień ziarnicy złośliwej.

Po rozpoznaniu schorzenia, mogła szybko rozpocząć leczenie. Jak twierdzi aktorka nie byłoby to możliwe, gdyby nie pewien proroczy sen.

Nelson, wiedziona złymi przeczuciami, udała się do lekarza i to uratowało jej życie.

Po latach przyszły także kłopoty w życiu osobistym. Choć aktorka doczekała się córki, w jej związku z Mosesem nie działo się dobrze. Para ostatecznie rozstała się, a gwiazda "Detektywa w sutannie" związała się Chrisem Clarkiem.

Kolejne kłopoty

W 2005 roku na aktorkę spadł kolejny cios. Koszmar sprzed kilkunastu lat powrócił, a Nelson ponownie usłyszała koszmarną diagnozę. U gwiazdy wykryto wówczas raka tarczycy. Pięć lat później choroba zaatakowała jej piersi.

Nelson wycofała się z zawodu i podjęła rozpaczliwą walkę o życie. Przeszła dwustronną mastektomię i pełną rekonstrukcję biustu.

Tracy Nelson: Co słychać u aktorki dziś?

W ostatnich latach aktorka czuje się dużo lepiej. Zdecydowała się nawet na powrót do pracy. Widzowie jakiś czas temu mogli ją podziwiać w takich produkcjach, jak: "Mój przyjaciel stalker", czy "Zła macocha".

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy