​Scenarzysta kultowego "Domu" kończy dziś 82 lata!

Andrzej Mularczyk to jeden z najlepszych polskich scenarzystów. Spod jego pióra wyszły scenariusze wielu filmów i seriali, które na trwałe zapisały się w historii polskiej kinematografii i telewizji. Kiedy na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku na zamówienie Polskiego Radia powołał do życia Władysława Kargula i Kazimierza Pawlaka i uczynił ich bohaterami słuchowiska "I było święto", nie spodziewał się, że staną się oni postaciami kultowymi.

Był zdziwiony, gdy zaproponowano mu, by na kanwie swojego słuchowiska napisał scenariusz filmowy. Po premierze "Samych swoich" stało się jasne, że Kargul i Pawlak wrócą na ekrany w kolejnych częściach serii.  

- Znałem Pawlaka osobiście. Był nim mój stryj, Jan Mularczyk, sołtys we wsi Boryczówka pod Trembowlą. Kiedy wysiedlano stamtąd wszystkich Polaków i wywożono na Ziemie Odzyskane, stryj - jako sołtys - musiał zostać do końca. Boryczówkę opuścił ostatnim pociągiem, który w drodze na zachód zatrzymał się w okolicach Tymowej. Kiedy byłem młodym chłopakiem, z zapartym tchem słuchałem opowieści stryja o jego niebywale barwnym i dramatycznym życiu, a po latach po prostu to jego życie opisałem - mówi scenarzysta.

Kargul z kolei to zlepek całej rzeszy chłopów, których Andrzej Mularczyk spotkał na swojej drodze, realizując reportaże radiowe i prasowe. Podczas realizacji któregoś z reportaży Mularczyk poznał dobrodusznego dozorcę jednej z warszawskich kamienic. To on stał się pierwowzorem postaci z kultowego serialu "Dom" - dozorcy Ryszarda Popiołka. Wcielił się w niego niezapomniany Wacław Kowalski, który wcześniej zagrał Pawlaka w trylogii "Sami swoi", "Nie ma mocnych" i "Kochaj albo rzuć". Także dziś, 13 czerwca 2012 roku,  mija 35 lat od premiery "Kochaj albo rzuć". Zobaczcie galerię zdjęć!

- Rolę Popiołka pisałem specjalnie dla Wacława Kowalskiego. Była to trzecia w moim dorobku rola napisana z myślą o konkretnym aktorze. Wcześniej pisałem słuchowisko radiowe dla Ireny Eichlerówny i serial "Droga" dla Wieśka Gołasa. Pisząc scenariusz "Domu", wiedziałem, że Popiołkiem może być tylko Wacek Kowalski. On albo nikt inny - wspomina Andrzej Mularczyk.

Seriale "Droga" i "Dom" przyniosły Andrzejowi Mularczykowi wiele nagród i uznanie, jakiego nigdy się nie spodziewał. Został nawet odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi i odznaką Zasłużony Działacz Kultury, w 2001 roku dostał SuperWiktora, a rok później statuetkę "Gwiazda Telewizji Polskiej" wręczonej mu z okazji 50-lecia TVP.

Ostatnim w dotychczasowym dorobku Andrzeja Mularczyka serialem, przy powstawaniu którego pracował, jest... "Blondynka" z Julią Pietruchą w roli głównej.
Dziś - 13 czerwca - Andrzej Mularczyk kończy 82 lata. Twierdzi, że jako scenarzysta nie powiedział jeszcze ostatniego słowa!