"Pomoc domowa": Niezapomniana Fran Drescher o "nowym związku"
Fran Dresher, czyli niezapomniana niania z "Pomocy domowej", zachwala... posiadanie przyjaciela z przywilejami. O ich relacji opowiedziała w wywiadzie.
"To, że jesteś singlem czy singielką, nie oznacza jeszcze, że musisz wieść życie pustelnika i być wierną życiu w celibacie" - powiedziała Fran Drescher w wywiadzie dla portalu Page Six.
Następnie wyznała, że sama zachwala sobie relację, którą amerykanie nazywają friend with benefits, czyli przyjaciel oferujący dodatkowe korzyści.
Nie szczędziła też szczegółów tego, jak wyglądają jej kontakty z przyjacielem.
"Dobrze się rozumiemy, mamy rutynę - kontynuuje. Nie chodzimy na randki, nie chodzimy do restauracji. To co robimy, robimy dobrze".
"Odwiedza mnie, spędzamy razem czas, idziemy wykąpać się w jacuzzi, przygotowujemy jedzenie i oglądamy razem tenis lub jakiś film. Świetnie się nam rozmawia".
Aktorka nie zdradziła nazwiska mężczyzny.
Fran Drescher była mężatką dwukrotnie. W wieku 15 lat Fran poznała swojego przyszłego męża Petera Marca Jacobsona. Wzięli ślub, gdy mieli po 21 lat (1979 r.). Ona była aktorką, a jej mąż scenarzystą i producentem.
W 1996 r. związek Fran i Petera zaczął się psuć. Aktorka wystąpiła o separację. Para rozwiodła się w 1999 roku, a Jacobson wyjawił, że jest gejem.
"Zaakceptowałam go bezwarunkowo. Miłość to miłość. Samo wyznanie nie zaskoczyło mnie. Kilka lat wcześniej przyznał mi się, że może być biseksualny. Nigdy jednak nie dał mi odczuć, że go nie pociągam. Mieliśmy udane życie seksualne. Nie ukrywam, że prawda zdjęła mi ciężar z serca i poczucie winy za odejście. Dziś jesteśmy wspaniałymi przyjaciółmi. Peter był przy mnie, gdy walczyłam z nowotworem macicy" - mówiła w wywiadach.
Od 2014 do 2016 roku była żoną doktora Shivy Ayyaduraiego.
Na początku lat 80. Fran wraz z Peterem wyjechali do Los Anegeles realizować swoje marzenia o karierze.
To właśnie w Hollywood doszło do tragedii, która na zawsze odmieniła ich życie. W 1985 r. nieznani sprawcy włamali się do ich apartamentu. Ogłuszyli Petera, przywiązali go do krzesła, zakneblowali, a następnie na jego oczach... zgwałcili Fran!
- Po napaści nie poszłam na terapię. Byłam tą superkobietą, która zmiotła wszystko pod dywan i ruszyła dalej. Przez rok unikałam swojego odbicia w lustrze. Czas leczy rany, ale nie wymazuje ich z pamięci. Są blizny, które nigdy nie znikają - wspomina aktorka.
Drescher przyznaje, że początkowo nie chciała, by świat dowiedział się o jej tragedii. Teraz jednak uważa, że była to zła decyzja.
"Sprawa wyszła na jaw wiele lat po zdarzeniu. Odkrył ją jeden z programów plotkarskich. To było ponad moje siły. Horror powrócił. Wówczas dopiero zwróciłam się z prośbą o pomoc do specjalistów. Dziś już wiem, że nie należy milczeć i dusić w sobie. Trzeba mówić i przestrzegać. Zwłaszcza, gdy ma się wsparcie kochającego męża. Ja miałam Petera" - mówiła.
W 2000 r. Drescher dotknęła choroba: "Myślałam, że to menopauza. Po wielu wizytach u lekarzy okazało się, że to nowotwór. Na szczęście pierwsze stadium. Wystarczyło chirurgiczne usunięcie macicy".
Od 2007 roku (razem z Angeliną Jolie) działa w fundacji "Cancer Schmancer", która podejmuje działania na rzecz promocji programów pomagających diagnozować raka macicy i jajników we wczesnym stadium.
"Mama Angeliny Jolie miała raka jajników i nie wygrała bitwy. Dlatego połączymy siły i zrobimy coś razem. Za cel stawiamy sobie upewnić się, że wszystkie nowotwory u kobiet zostaną rozpoznane w pierwszej fazie. Będziemy namawiać i uczyć. Możemy tez wpływać na przepisy poprzez podpisywanie petycji" - zadeklarowała Drescher.
Aktorka zobaczymy za niedługo w serialu komediowym "Indebted". W planach jest także nowa wersja "Pomocy domowej", która ma zadebiutować na Broadwayu. Ze względu na napięty grafik aktorki oraz Rachel Bloom ("Crazy Ex-Girlfriend") prace nad projektem zostały na razie przerwane.