Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10715
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Los nie oszczędzał gwiazd PRL-u. Tragedia zbliżyła ich na nowo

Filip Łobodziński i Henryk Gołębiewski, gwiazdy kultowego serialu "Podróż za jeden uśmiech", zbudowali trwałą przyjaźń, mimo że życie nie szczędziło im trudnych chwil.

Filip Łobodziński i Henryk Gołębiewski, znani jako Duduś i Poldek z kultowego serialu "Podróż za jeden uśmiech" Stanisława Jędryki, spotkali się po raz pierwszy ponad pół wieku temu. Choć pochodzili z różnych środowisk, od razu połączyła ich przyjaźń, która przetrwała mimo wielu życiowych zakrętów. Niewiele osób wie, że obaj aktorzy przeszli przez osobiste tragedie, a także zmagali się z chorobą nowotworową. 

Reklama

"Nasze drogi się totalnie rozeszły" - mówi Filip, a Henryk dodaje: "Ale bliskość przetrwała, mimo że nie mieliśmy kontaktu".

Przyjaźń zaczęła się na planie "Abel, twój brat"

Filip Łobodziński i Henryk Gołębiewski poznali się na planie filmu "Abel, twój brat". Dla obu był to początek nie tylko przygody z kamerą, ale także chłopięcej przyjaźni, która przetrwała próbę czasu. Choć zagrali razem również w innych produkcjach, takich jak "Podróż za jeden uśmiech" czy "Stawiam na Tolka Banana", to właśnie "Abel" zajmuje szczególne miejsce w ich wspomnieniach.

Po zakończeniu przygody z "Tolkiem Bananem", ich ścieżki rozeszły się na wiele lat. Przez ponad dwie dekady nie mieli ze sobą kontaktu. Dopiero film dokumentalny Stanisława Jędryki o dawnych gwiazdach jego seriali sprawił, że ponownie się spotkali. Mimo to, dawna chemia między nimi nie powróciła od razu. Dopiero po premierze filmu "Edi" w 2002 roku, Łobodziński, będący wówczas dziennikarzem "Przekroju", poprosił Gołębiewskiego o wywiad, który przywrócił ich dawną bliskość.

Filip Łobodziński i Henryk Gołębiewski: trudne losy dwóch gwiazd

Choć ich życie prywatne bardzo się różniło, obaj doświadczyli poważnych wyzwań. Henryk Gołębiewski zmagał się z uzależnieniem. Filip Łobodziński natomiast przeszedł przez bolesną stratę - śmierć ukochanej córki. Oboje walczyli także z nowotworem, ale na szczęście udało im się wyjść z tej trudnej walki zwycięsko.

"Nie piję już od ponad pięciu lat" - wyznał Gołębiewski. Łobodziński natomiast przyznał: "Straciłem córkę. Ale nie chcę już o tym opowiadać, cały czas mnie to wiele kosztuje".

Szczęście odnalezione na nowo

Obaj aktorzy, mimo wielu życiowych trudności, w końcu odnaleźli spokój i szczęście. Filip Łobodziński z sukcesem kontynuuje karierę dziennikarską, a także aktywnie działa na rzecz zwierząt razem ze swoją żoną. Henryk Gołębiewski natomiast cieszy się uznaniem, grając w teatrze i filmach, oraz wspomina, że ludzie na ulicy często podchodzą do niego z sympatią.

"Mam córkę, mam żonę, gram w teatrze, w filmach, na ulicy ludzie mówią, że jestem w porządku. Nuda mi nie grozi" - podsumowuje Gołębiewski.

Zobacz też:

Skrzynecka zakochała się w ojcu bliźniąt. Tajemnice związku

Jego pochodzenie dla wielu było tajemnicą. Zdradziło go... drugie imię

Udało się! Najlepsza główna rola męska w tym roku należy do niego

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Henryk Gołębiewski | Podróż za jeden uśmiech
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy