Kim Novak: Hollywoodzka piękność z problemami
W latach 50. i 60. była jedną z najpiękniejszych gwiazd Hollywood. Mówiono, że to właśnie Kim Novak może odebrać Marilyn Monroe tytuł najseksowniejszej blondynki. Jej urodą oraz talentem zachwycał się cały świat. Na początku lat 90. zakończyła karierę aktorską. Gdy od czasu do czasu pojawia się na czerwonym dywanie, wzbudza ogromne zainteresowanie. Niestety, nie zawsze z dobrych powodów.
Urodzoną 13 lutego 1933 w Chicago aktorkę dla świata filmu odkrył Harry Cohn, szef wytwórni Columbia. Producent szukał wschodzącej gwiazdy, która mogłaby zastąpić Marilyn Monroe. Młodziutka Kim Novak wydawała się idealną kandydatką do tej roli. Cohn wysłał ją na lekcje aktorstwa, po których zadebiutowała w filmie "Pushover".
Debiut był na tyle udany, że wytwórnia podpisała z Novak kilkuletni kontrakt. I tak zaczęła się jej kariera aktorska. Początkowo jej mentor nalegał by przybrała pseudonim artystyczny. Twierdził, że nikt nie będzie chciał oglądać dziewczyny z polskim nazwiskiem.
Björn Andrésen: Uroda aktora stała się jego przekleństwem
W 1958 zagrała z Jamesem Stewartem w arcydziele Alfreda Hitchcocka "Zawrót głowy". Z tą rolą utożsamiana jest do dziś. Sama nie była zadowolona ze swojego występu. "Wszyscy pamiętają mnie właśnie z niego, a ja nie zagrałam tam zbyt dobrze" stwierdziła w jednym z wywiadów.
Po ogromnym sukcesie filmu wydawało się, że nic nie jest w stanie zagrodzić karierze Novak. Jednak w latach 60. złota era Hollywood zaczęła wygasać, a na ekranach debiutowało nowe pokolenie aktorów. Kim Novak otrzymywała coraz mniej propozycji, ale oficjalnie z aktorstwa wycofała się na początku lat 90.
Ostatni raz na ekranie można ją było zobaczyć w serialu "Falcon Crest" oraz filmie "Liebestraum". Podobno na planie swojej ostatniej produkcji wdawała się w ostre kłótnie z reżyserem, a większość jej scen zostało wyciętych. To wtedy zdecydowała się na aktorską emeryturę i konsekwentnie odrzucała nowe propozycje. Jednak pytana o to, czy rozważa powrót na ekrany nie zaprzeczała.
Aktorka została "wrogiem PRL-u". Co się stało z Anną Prucnal?
Dzisiaj mówi się o niej głównie za sprawą zawirowań w życiu prywatnym. Na początku XXI wieku u aktorki zdiagnozowano chorobę afektywną dwubiegunową. Novak nie ukrywała swojej diagnozy. Od jej poznania robi wszystko by znormalizować podejście do chorób psychicznych. W 2010 roku usłyszała kolejną diagnozę - rak piersi. O problemach zdrowotnych aktorki opinię publiczna poinformowała jej managerka, Sue Cameron.
Mogła być dziewczyną Bonda. Afera narkotykowa zakończyła karierę pięknej Polki
Cztery lat później o Kim Nowak znowu zrobiło się głośno. Tym razem za sprawa jej wyglądu. Aktorka pojawiła się na gali Oscarów. Legendzie Hollywood towarzyszył Matthew McConaughey. Zamiast o jej powrocie na czerwony dywan mówiło się o zmianach, które zaszły na twarzy Novak. Nie dało się nie zauważyć, że aktorka próbowała zatrzymać młodość za pomocą operacji plastycznych. Jednak efekt nie był idealny. Pojawiło się wiele złośliwych komentarzy na temat nowego wyglądu gwiazdy.
Donald Trump napisał na swoim twitterze między innymi, że Novak "powinna pozwać swojego chirurga plastycznego". Serwis plotkarski RadarOnline poprosił nawet o komentarz doktora Anthony’ego Youna. Chirurg nie miał dla aktorki litości.
Kilka tygodni później aktorka napisała list, w którym odniosła się do krytyki swojego wyglądu. Nie ukrywała, że złośliwe komentarze ją zabolały. Wyznała, że niczym zraniona nastolatka przez wiele dni bała się wychodzić z domu. Postanowiła jednak nie podrażać się w smutki i walczyć z niesprawiedliwym hejtem. "Nie będę się więcej powstrzymywała. Trzeba głośno mówić o tyranach, którzy poprzez złośliwe słowa wpływają i ranią nasze życie" dodała Kim Novak.
Wiosną 2021 udzieliła szczerego wywiadu magazynowi "The Guardian". Opowiedziała w nim, że żałuje zabiegów upiększających.
W ostatnich latach Novak żyje z daleka od show-biznesu. Oddaje się artystycznym pasjom: pisze wiersze i maluje obrazy. Przez wiele lat żyła spokojnie u boku drugiego męża, Roberta Malloy, na ranczu w Oregonie. Po jego śmierci już z nikim się nie związała. W niedawnej rozmowie z "The Hollywood Reporter" przyznała, że namalowała portret męża.
ZOBACZ TEŻ: Angelina Jolie ujawnia prawdę o związku z Bradem Pittem. Łamał prawa człowieka?