Julie McCullough: Wyrzucona z serialu przez... sesję w Playboyu!
Piękna blondynka i młodzieniec o kręconych włosach - urocza para podbiła serca widzów pod koniec lat 80. Na ekranie odgrywali zakochanych, ale na planie filmowym już nie było tak różowo. Kirk Cameron doprowadził do tego, że jego serialowa narzeczona została wyrzucona. Wszystko przez... sesję w "Playboyu".
Urodzona 30 stycznia 1965 roku Julie McCullough imię otrzymała po bohaterce piosenki "Oh Julie". Od dziecka często się przeprowadzała. Nastolatka dorabiała jako modelka. W 1983 roku została zauważona przez fotografa pracującego dla "Playboya" i zaproponował jej sesję dla magazynu. Młodziutka Julia postanowiła wykorzystać swoją szansę. Na okładce pojawiła się w 1985, 1986 i 1989 roku. Pozowała również dla innych magazynów. Równocześnie zaczęła rozwijać karierę aktorską. Na ekranie zadebiutowała w 1987 roku niewielką rolą w filmie "Big Bad Mama II".
Największą popularność przyniósł jej sitcom "Dzieciaki, kłopoty i my". Serial skupiał się na życiu codziennym pięcio-, a w dalszych sezonach, sześcioosobowej rodziny Seaversów. Julie McCullough dołączyła do serialu w czwartym sezonie jako dziewczyna Mike’a granego przez Kirka Camerona. Młodzi aktorzy na ekranie dogadywali się znakomicie. Problemy na planie zaowocowały jednak wyrzuceniem aktorki z serialu. Za wszystkim stał podobno jej ekranowy partner. Kirk Cameron wcielał się w Mike’a głównego bohatera serialu. Rozrabiaka o złotym sercu szybko zdobył sympatię widzów. Serial emitowany był przez siedem sezonów. Powstały również dwa filmy fabularne.
Wydawało się, że jako dziewczyna, a później narzeczona głównego bohatera, Julie McCullough nie musi się bać o swoją przyszłość. Niestety, stało się inaczej. Kirk Cameron w trakcie kręcenia zdjęć stał się gorliwym ewangelikiem. Tak bardzo oddał się wierze, że zaczął oddalać się od ekipy serialu. Jego osobiste przekonania odbijały się na pracy zawodowej. Gdy dowiedział się, że jego ekranowa partnerka pozowała nago dla kontrowersyjnego magazynu, rozwścieczony zażądał jej zwolnienia. Oskarżył nawet producentów o szerzenie pornografii. Twórcy serialu ugięli się i kontrakt aktorki został zerwany. W wydanej w 2008 roku autobiografii Cameron bronił się, że McCullough i tak miała wystąpić jedynie przez kilka odcinków. Piąty sezon miał rozpocząć się od ślubu młodej pary. Jednak postać grana przez McCullough nie pojawiła się już na ekranie.
Dekadę później Cameron przeprosił ekipę serialu. Stwierdził, że jego zachowanie wynikało z braku dojrzałości. Nie pogodził się jednak z Julie McCullough, która stwierdziła nawet, że aktor odmówił rozmowy z nią podczas jednego ze spotkań. Aktorka uważa, że jego zachowanie odbiło się negatywnie na jej karierze i bardzo dużo straciła po aferze wywołanej przez aktora. McCullough skomentowała ewangeliczny program prowadzony przez jej byłego kolegę z planu. "Myśli, ze jeśli czytam książki naukowe, to pójdę do piekła. Wolałabym raczej śmiać się z grzesznikami niż płakać ze świętymi. Grzesznicy są o wiele bardziej zabawni. I o wiele bardziej interesujący niż jakiś palacz książek, który wciąż ma bóle rozwojowe. Jestem pogodzona z Bogiem. Kirk myśli, że ludzie tacy jak ja idą do piekła. Jeśli tak się stanie, to przynajmniej będę oczytana" - stwierdziła nie szczędząc mocnych słów.
Po skandalu związanym z sitcomem nadal rozwijała swoją karierę. Pojawiła się w kilku popularnych serialach, ale nigdzie nie zagrzała miejsca. W jednym z wywiadów przyznała, że było jej ciężko znaleźć jej nowe propozycje. Niewiele osób chciało zatrudniać kontrowersyjną gwiazdę. Jednak nigdy nie żałowała swojego udziału w rozbieranych sesjach. "Nie pomogły mi w rozwoju kariery. Jednak dały mi pieniądze, dzięki którym mogłam pojechać do Los Angeles i pracować głównie jako aktorka" - mówiła po latach. Z czasem zaczęła grać głównie w filmach klasy B. Gdy jej kariera aktorska przyhamowała, zaczęła występować jako komediantka. Jej stand-upy cieszą się dużą popularnością.