Joanna Szczepkowska miała romans z Adamem Michnikiem!
Joanna Szczepkowska, czyli niezapomniana Lidka Jasińska z serialu "Dom", cieszyła się w młodości ogromnym powodzeniem u mężczyzn. Zanim zdecydowała się założyć rodzinę, przez wiele lat była pod ogromnym wrażeniem starszego od niej o siedem lat działacza Komitetu Obrony Robotników - Adama Michnika, którego przedstawił jej... ojciec Andrzej Szczepkowski. Młodziutką aktorkę i początkującego dziennikarza połączyło wielkie uczucie!
Joanna Szczepkowska w czasie studiów spotykała się z kolegą ze szkoły aktorskiej Bogdanem Kocą, ale - choć była nim zafascynowana - nie widziała w nim kandydata na męża.
- Miał niewinną twarz dziecka i pisał wiersze. Ale ja wiedziałam, że to nie jest moja przyszłość - napisała w swej autobiografii "Wygrasz jak przegrasz".
Tak naprawdę na początku lat 70. ubiegłego wieku serce Joanny Szczepkowskiej biło mocniej tylko na widok jednego mężczyzny. Adama Michnika, bo o nim mowa, poznała dzięki ojcu. Obaj - i Michnik, i Andrzej Szczepkowski - byli w tamtym czasie związani w opozycją kontestującą realia PRL i przeciwstawiającą się przewodniej roli partii, na czele której stał najpierw Władysław Gomułka, a potem Edward Gierek. Młodziutka Joanna podziwiała Adama za inteligencję, niezwykłą charyzmę i bardzo jej bliskie przekonania polityczne. Chciała spędzać w jego towarzystwie każdą wolną chwilę i była szczęśliwa, gdy pewnego dnia poczuła, że nie jest mu obojętna.
Joanna Szczepkowska i Adam Michnik spotykali się przez kilka miesięcy, ale - niestety - uczucie, które ich połączyło, nie przetrwało próby czasu. Oboje byli bardzo zajęci i po prostu mijali się...
Po ukończeniu studiów Joanna rzuciła się w wir pracy, a gdy w jej życiu pojawił się Mirosław Konarowski, na dobre zapomniała o tym, co czuła do Adama. Gdy aktor, w którym zakochała się wkrótce po premierze filmu "Con Amore", poprosił ją o rękę, bez wahania powiedziała "tak".
Joanna Szczepkowska - choć na pewien czas straciła kontakt z Adamem Michnikiem - uważnie śledziła jego karierę. Pod koniec lat 80. ich drogi znów zaczęły się krzyżować. Kiedy 4 czerwca 1989 roku aktorka ogłosiła w "Dzienniku Telewizyjnym", że właśnie tego dnia skończył się w Polsce komunizm, jej były ukochany świętował zdobycie mandatu posła w pierwszych po II wojnie światowej demokratycznych wyborach parlamentarnych. Był też współtwórcą i redaktorem naczelnym powstałej kilka miesięcy wcześniej "Gazety Wyborczej".
Joanna Szczepkowska - już wtedy rozwiedziona - nie chciała wracać do tego, co wydarzyło się między nią a Adamem przed laty. Uznała, że wystarczy jej... przyjaźń z nim. Wiele lat po tym, jak odnowiła znajomość z Michnikiem, dostała propozycję pisania felietonów do jednego z dodatków do "Wyborczej".
Plotkowano wtedy, że to on załatwił jej posadę. Szybko okazało się, że Szczepkowska nie może jednak liczyć na taryfę ulgową w redakcji tylko z tego powodu, że przyjaźni się z naczelnym. Pewnego dnia, gdy w rozmowie z "Rzeczpospolitą" obwieściła, że polskim teatrem rządzi lobby homoseksualne, wydawca "Gazety Wyborczej" podziękował jej za współpracę.
Dziś aktorkę i dziennikarza łączą serdeczne stosunki i piękne wspomnienia z czasów, gdy byli parą...
Po rozwodzie z Mirosławem Konarowskim Joanna Szczepkowska nie zdecydowała się związać z żadnym mężczyzną.
- Dobrze się czuję jako singielka i nie mam zamiaru na siłę szukać miłości. Jestem samodzielną i samowystarczalną kobietą, która nie potrzebuje do szczęścia mężczyzny - stwierdziła w jednym z wywiadów.
Zaraz startuje Polsat SuperHit Festiwal! Zagłosuj na swojego ulubionego artystę»