Jerry Douglas nie żyje. Aktor znany z serialu "Żar młodości" miał 88 lat
W mediach pojawiła się smutna informacja o śmierci jednego z aktorów znanej telenoweli "Żar młodości". Jerry Douglas zmarł po krótkiej chorobie. Miał 88 lat.
Jerry Douglas, aktor, który zdobył rozpoznawalność dzięki roli w serialu "Żar młodości", zmarł w wieku 88 lat. Jak podaje magazyn "People", krótko przed śmiercią gwiazdor stoczył walkę z chorobą. Zmarł kilka dni przed swoimi urodzinami.
Aktor opuścił żonę, dwóch synów i córkę oraz wnuki.
Urodzony w stanie Massachusetts Douglas początkowo nie planował zostać aktorem. Ukończył Uniwersytet Brandeisa, zdobywając dyplom z ekonomii. Dopiero po studiach postanowił spróbować swoich sił w aktorstwie. W roku 1982 dołączył do obsady telenoweli "Żar młodości", w której wcielał się w postać bogatego przedsiębiorcy Johna Abbotta.
Douglas był związany z "Żarem miłości" przez ponad 30 lat. Na ekranie pojawiał się nawet po tym, jak grana przez niego postać została uśmiercona. Występował wówczas w roli ducha, pomagającego innym bohaterom pokonać przeciwności losu. Swoją przygodę z telenowelą zakończył w 2016 roku.
Wieść o śmierci Jerry'ego Douglasa głęboko poruszyła jego serialowych przyjaciół. Anthony Morina, producent "Żaru młodości", pożegnał aktora w oficjalnym liście.
Kariera Jerry'ego Douglasa trwała sześć dekad. Poza "Żarem młodości" mogliśmy oglądać go także w "Dowodach zbrodni", w "Melrose Place" oraz w "Mieście gniewu".
Zobacz też: Katarzyna Warnke w ogniu krytyki! "Wiadomości" TVP zaatakowały aktorkę