Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10732
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Janosik": Chcieli wyrzucić Marka Perepeczkę z serialu! Był zbyt... przystojny

Dokładnie 49 lat temu Telewizja Polska wyemitowała pierwszy odcinek serialu "Janosik", który po dziś dzień uznawany jest za jedną z najbardziej kultowych produkcji w historii polskiej telewizji. Wielu widzów uważa, że mimo upływu czasu 13-odcinkowa seria, w której tytułową postać zagrał Marek Perepeczko, nie zestarzała się ani trochę.

Prace nad "Janosikiem" ruszyły w maju 1971 roku. Jak po premierze przyznał twórca serialu Jerzy Passendorfer, realizacja dzieła, na potrzeby którego zużyto ponad 80 kilometrów taśmy, zajęła pełne trzy lata. Zdjęcia powstawały m.in. w rezerwacie przyrody Przełom Białki pod Krempachami koło Nowej Białej, w Dolinie Chochołowskiej, w zamku w Pieskowej Skale, a także w Pradze, gdzie czechosłowaccy scenografowie skonstruowali często pojawiającą się na ekranie grotę skalną.

Reklama

Scenariusz do "Janosika" napisano w oparciu o liczne podania i legendy na temat autentycznej postaci - żyjącego w latach 1688-1713 zbójnika Juraja Janosika, kreowanego przez literatów na słowackiego bohatera narodowego. W kulturze i folklorze przedstawiany jest on jako banita, który rabował bogatych, a łupami obdarowywał biednych. Prawda o tej postaci odbiega jednak od utrwalonego w powszechnej świadomości mitu - według historyków na grabieżach Janosika bogacił się głównie on sam i jego kompani. Akcja serialu Passendorfera celowo osadzona została na początku XIX wieku, a więc sto lat później. 

"Zabieg ten pozwolił nam uniknąć ewentualnych kolizji z ludowym bohaterem Słowaków, a zarazem sprzyjał podjęciu konwencji komediowej. Umieszczenie bohatera w Polsce porozbiorowej pozwoliło na wprowadzenie dodatkowych konfliktów dramatycznych i umożliwiło wykorzystanie elementów ośmieszających austro-węgierskiego zaborcę" - tłumaczył przed laty reżyser w rozmowie z "Filmowym Serwisem Prasowym".

Marek Perepeczko: Nie upijał się i nie romansował

Jak podkreślił twórca serialu, podczas przesłuchania do głównej roli Marek Perepeczko mocno wyróżniał się na tle innych kandydatów. Duże znaczenie miał wygląd aktora, w szczególności wzrost i atletyczna sylwetka. Perepeczko zwrócił jednak na siebie uwagę nie tylko aparycją, ale też tym, że miał interesujący pomysł na zagranie Janosika. "Od razu widziałem w tej postaci Marka, którego doświadczenie aktorskie, a zwłaszcza warunki zewnętrzne predestynują do tego typu ról. (...) Dzięki niemu Janosik był bohaterem myślącym, świadomym, a nie awanturnikiem" - tłumaczył Passendorfer.

Perepeczko nie chciał, by jego Janosik był awanturnikiem, nie chciał też awantur na planie. Przez to paradoksalnie okazał się najmniej popularnym członkiem ekipy. W przeciwieństwie do reszty aktorów nie zaglądał bowiem do kieliszka, a zamiast balować z towarzyszami, wolny czas poświęcał na powtarzanie swoich kwestii, treningi i czytanie książek na łonie natury. "Widziałam, jak zazdrośni koledzy odsuwali się od niego, bo... nie upijał się, nie romansował, bo był ze mną szczęśliwy. Największe pretensje o nieobecność podczas imprez miał do niego Witold Pyrkosz, wtedy właśnie zaczął się nasz konflikt. Można powiedzieć, że poszło o wódkę, bo Marek nie pił w ogóle" - wyjawiła przed czterema laty "Super Expressowi" żona nieżyjącego aktora, Agnieszka Fitkau-Perepeczko.

Nie tylko Pyrkosz miał pretensje do Perepeczki. Znacznie wcześniej niezadowolenie z tego, że wybrano go do tej roli, okazywali członkowie ekipy serialu. Po zdjęciach próbnych twórcy narzekali, że aktor nie posługuje się charakterystyczną góralską gwarą i jest zbyt... przystojny. Uważali, że nie zdoła wiarygodnie sportretować "górala z krwi i kości". "Chcieli wyrzucić Marka z serialu. Dziś trudno w to uwierzyć, ale taka jest prawda. Na jego miejsce szykowano już innego aktora - Czesława Jaroszyńskiego. Marek czuł ogromną presję, ale nie poddawał się i walczył o swój pomysł na Janosika" - zaznaczyła w jednym z wywiadów Fitkau-Perepeczko. Decydujący głos miał jednak reżyser Jerzy Passendorfer. Dzięki niemu Marek Perepeczko został w ekipie. I zagrał najbardziej pamiętną rolę w karierze.

Góralskie dzieci płakały, bo... nic nie rozumiały

Zanim 26 lipca 1974 roku Telewizja Polska wyemitowała pierwszy odcinek "Janosika", w kinach debiutował film o tym samym tytule, będący w istocie okrojoną wersją serialu. Obraz zebrał niezbyt entuzjastyczne recenzje. "Pierwsze oceny były bardzo wstrzemięźliwe. Krążyły anegdoty, że góralskie dzieci oglądając film płakały, bo nic nie rozumiały. Góralska gwara stylizowana na zrozumiałą dla ludzi ze środkowej Polski, była niezrozumiała dla nich" - stwierdził w 2019 roku krytyk filmowy Konrad J. Zarębski w rozmowie z PAP. Z serialem było jednak inaczej. Telewizyjna opowieść o karpackim zbójniku cieszyła się - i wciąż cieszy - ogromną sympatią widzów.

Występ w tym widowisku zagwarantował odtwórcy głównej roli sławę i uwielbienie widowni - zwłaszcza jej żeńskiej części. "Janosik" okazał się jednak dla Perepeczki tyleż błogosławieństwem, co przekleństwem. Utalentowany aktor filmowy i teatralny, który miał już wtedy na koncie udział w takich produkcjach, jak "Wilcze echa", "Pan Wołodyjowski" czy "Wesele", po wcieleniu się w słynnego harnasia został bezpowrotnie zaszufladkowany. Po latach nieotrzymywania interesujących propozycji ról Perepeczko wyemigrował do Australii, gdzie trudnił się dorywczą pracą fizyczną. Po powrocie do ojczyzny znów zaczął pojawiać się na małym i dużym ekranie, głównie dzięki niesłabnącej popularności "Janosika". 

Jak zaznaczył Zarębski, gwiazdor nadal był lubiany przez polskich widzów. "Tu miał sławę, poparcie publiczności i mógł kontynuować karierę w nowej rzeczywistości" - przyznał krytyk. Na przestrzeni kolejnych lat aktor wystąpił m.in. w "Panu Tadeuszu" Andrzeja Wajdy, "Sarze" Macieja Ślesickiego, komedii kryminalnej "Dublerzy" oraz znanym sitcomie "13 posterunek". Żadna późniejsza rola nie powtórzyła wszelako sukcesu Janosika. Perepeczko zmarł nagle na zawał serca 17 listopada 2005 roku w swoim mieszkaniu w Częstochowie. Urnę z prochami gwiazdora złożono na warszawskim Cmentarzu Powązkowskim.

Janosik: Symbol walki o sprawiedliwość społeczną

"Janosik" odniósł sukces nie tylko w Polsce, ale i zagranicą. Serial emitowany był w niemieckiej telewizji MDR pod tytułem "Janosik - Held der Berge", co oznacza "Bohatera Gór". Produkcję wyświetlano również w Mongolii, w wersji dubbingowanej. Zapytany niegdyś przez jednego z dziennikarzy o sekret popularności "Janosika" Perepeczko odparł, że tkwi on zarówno w naszej miłości do baśni i legend oraz fascynacji góralską kulturą, jak i uniwersalnej potrzebie kibicowania bohaterom, którzy postępują w zgodzie z kodeksem moralnym. 

"Ta postać jest symbolem szlachetności, to bohater, który jest uosobieniem walki o sprawiedliwość społeczną. Chcemy po prostu oglądać w kinie, gdy ktoś staje w obronie ludzi, którym dzieje się krzywda. Poza tym góralszczyzna jest tym, co ludziom w tym filmie bardzo się podoba. Kochamy góralski folklor, mamy do niego sentyment, a Tatry to miejsce szczególne. Ten film kręcono w przepięknych plenerach, właśnie górskich. To się po prostu dobrze ogląda" - powiedział aktor.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Janosik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy