Jan Nowicki nie żyje. Z Martą Meszaros był w wolnym związku niemal 30 lat! Dlaczego się rozeszli?
Jan Nowicki nie żyje. Był jednym z najpopularniejszych polskich aktorów, odtwórcą ponad stu ról filmowych, tytułowym Wielki Szu w filmie Sylwestra Chęcińskiego i Kettlingiem w "Panu Wołodyjowskim" Jerzego Hoffmana. Artysta zmarł w środę w nocy, 7 grudnia, w swoim domu w Krzewencie koło Kowala. Miał 83 lata. Przy tej okazji przypominamy historię jego wieloletniego związku z wybitną węgierską reżyserką Martą Meszaros.
O względy aktora, który był uznawany swego czasu za największego amanta polskiego kina, ubiegało się wiele kobiet. Jan Nowicki był związany z Barbarą Sobottą, Ireną Paszyn, Martą Meszaros, Małgorzatą Potocką. W 2016 roku poślubił Anną Kondratowicz.
Najdłużej związany był z Martą Meszaros - polski aktor i węgierska reżyserka spędzili ze sobą prawie 30 lat. Ich rozstanie odbiło się szerokim echem w środowisku aktorskim, a według słów artystki było... nieeleganckie.
Jan Nowicki poznał reżyserkę m.in. filmów "Adopcja" oraz "Dziewięć miesięcy" podczas współpracy na planie jednej z jej produkcji. Kiedy szukała odtwórcy głównej roli z pomocą przyszedł jej Andrzej Wajda, który zasugerował angaż Jana Nowickiego.
Czytaj również: Jan Nowicki nie żyje. W jakich teledyskach zagrał wybitny aktor?
Swoje pierwsze spotkanie z aktorem Marta Meszaros wspominała na łamach magazynu "Party":
Pomiędzy parą zaiskrzyło od razu, a związek polskiego aktora ze starszą od niego węgierską reżyserką stał się tematem plotek w kraju i za granicą. Jan Nowicki i Marta Meszaros byli ze sobą pomimo odległości. Współpracowali przy wielu innych produkcjach filmowych, mieli wspólnie dwa domy. Na parę spadło wiele krytyki, między innymi ze względu na różnicę wieku.
Jan Nowicki wyznał na łamach "Gali":
Ani reżyserka, ani aktor nie bali się przyznać do związku.
Podczas ich wieloletniej relacji zdarzało się, że aktor spotykał się z innymi kobietami, jednak Jan Nowicki i Marta Meszaros wracali do siebie.
Na łamach "Party" Meszaros mówiła:
Związek pary zakończył się niespodziewanie w 2008 roku. Przyczyną było, jak stwierdziła reżyserka, banalne życie. W wywiadzie dla "Party" wyznała: