Irena Kownas: 37 lat czekała na prawdziwą miłość
W dzieciństwie doznała wielu tragedii. Jednak chociaż los jej nie rozpieszczał, to nigdy nie straciła pogody ducha i poczucia humoru. Koledzy i koleżanki z branży mówią o niej w samych superlatywach. Swoją wielką miłość poznała jako mała dziewczynka. Musiało minąć wiele lat, by mogli być razem. Jak dzisiaj żyje Irena Kownas?
Przyszła aktorka urodziła się 9 sierpnia 1937 roku w Wilnie. Ojciec, Stefan Kownas, był wybitnym botanikiem i wykładowcą akademickim. Matka Helena zajmowała się domem i wychowywaniem dzieci. Irena Kownas po latach z uśmiechem wspominała wczesne dzieciństwo. Dorastała otoczona miłością i szacunkiem.
"Dlatego nigdy nie bałam się iść naprzód. Wiedziałam, że jeśli się potknę, to mam gdzie wrócić. Mama zawsze traktowała mnie jak partnera. Dzięki niej czułam się mądra i dojrzała. Wykazywała zrozumienie dla tego, czego oczekuję i czego pragnę. Ojciec też poświęcał mnie i mojemu bratu dużo czasu. Świat ustalonych reguł pozwalał czuć się nam bezpiecznie - mówiła w rozmowie z "Życiem na gorąco".
Wszystko zmieniło nadejście wojny. W 1942 roku jej ojciec został wysłany do sowieckiego łagru. W towarowym wagonie odłupał kawałek deski i wyrył gwoździem: "wiozą nas na daleką północ", wileński adres i wyrzucił na tory. Deskę znalazł kolejarz i przyniósł ją Helenie Kownas. Niedługo potem również ona trafiła do więzienia. Aresztowany został też 15-letni brat Ireny, Jerzy.. Malutka Irena mogła liczyć na pomoc babci. Jednak jako 5-letnie dziecko nie rozumiała, co się stało z jej bliskimi. W trudnych chwilach mogła liczyć na wsparcie sąsiada.
"Miałam 5 lat, zostałam z 75-letnią babcią, można sobie wyobrazić, jaką rozpacz czuła, ale nie załamała się. Pomagał nam sąsiad, kilkunastoletni Zbyszek Chmielewski. Przynosił jedzenie, chleb, trochę cukru, rąbał drewno na opał" - wspominała aktorka. Po wojnie okazało się, że rodzice Kownas przeżyli. Jej brat udawał chorobę psychiczną i dzięki temu również jemu udało się wyjść na wolność.
Całą rodziną przenieśli się z Wilna do Torunia, w którym zaczęli nowe życie. Później przeprowadzili się do Szczecina. Co jakiś czas los zsyłał jej spotkania z przyjacielem z dzieciństwa. Gdy dziewczyna postanowiła skupić się na swojej przyszłości, ich relacje się rozluźniły. Ona wyjechała do Warszawy, on odbywał służbę wojskową w Marynarce Wojennej w Gdyni. Tam też podjął studia na Wydziale Transportu Morskiego.
Irena namawiana przez brata poszła w jego ślady i postanowiła zostać aktorką. Dostała się na Wydział Aktorski PWST w Warszawie. Dyplom obroniła w 1960 roku. Rok później zadebiutowała na deskach warszawskiego Teatru Ludowego. Na ekranie po raz pierwszy pojawiła się w 1963 roku w filmie "Dwa żebra Adama". Młoda aktorka nie mogła narzekać na brak zajęć. Grała w teatrze, filmach, serialach, spektaklach telewizyjnych, kabaretach i pracowała w radiu.
W końcu przyszedł czas na ułożenie sobie życia prywatnego. Niestety, pierwsze małżeństwo aktorki szybko przeszło do historii. Kownas powiedziała sobie, że już z nikim się nie zwiąże. Niespodziewanie jej rodziców postanowił odwiedzić jej przyjaciel z dzieciństwa. Zrządzeniem losu ona również tam wtedy była.
"W drzwiach zabłysnął żółto-pomarańczowy bukiet nagietek, a za nimi ukazał się Zbyszek w mundurze oficera" - mówiła z uśmiechem.
W 1979 roku para wzięła skromy ślub w gronie najbliższych, prawie 40 latach od poznania. Tworzyli zgodny zwiazek, ale aktorka nie ukrywa, że każda relacja wymaga pracy. "Miłość nie jest dana raz na zawsze. Każdego dnia o tym pamiętamy. Po 34 latach związku liczy się przyjaźń, lojalność, szczerość, wrażliwość na drugiego człowieka, szacunek dla drogi, jaką wybrał. Jesteśmy dla siebie partnerami" - przyznała w "Życiu na gorąco".