Gwiazdor PRL-u osierocił małego syna. Maciej Cybulski nie potrafił ułożyć sobie życia
Zbigniew Cybulski był jedną z największych gwiazd polskiego kina. Chociaż w chwili śmierci miał zaledwie 39 lat, to pozostawił po sobie wiele fantastycznych kreacji aktorskich. Równie bogate było jego życie uczuciowe. Romansował nawet wtedy, gdy był... żonaty. Z Elżbietą Chwalibóg doczekał się jednego syna. Maciej Cybulski odziedziczył po ojcu wiele, również zamiłowanie do alkoholu.
Zbigniew Cybulski urodził się 3 listopada 1927 roku w majątku Kniaże k. Stanisławowa. Po maturze zaczął studia na wydziale konsularnym Szkoły Handlowej w Krakowie. Ostatecznie jednak w 1953 roku ukończył z wyróżnieniem krakowską Wyższą Szkołę Teatralną i Filmową. Później przeniósł się do Sopotu i zaczął występować w gdańskim Teatrze Wybrzeże. Zadebiutował 10 grudnia 1953 roku. W 1954 roku wspólnie z aktorem Bogumiłem Kobielą założył legendarny studencki teatrzyk "Bim-Bom". Potem przeniósł się do warszawskiego Teatru Ateneum.
Filmem, który przyniósł mu sławę i popularność, nie tylko w Polsce, był "Popiół i diament". Wajda miał wątpliwości, by angażować Cybulskiego. "Nie wyglądał jak chłopcy z powieści Andrzejewskiego. Na ekranie okazał się jednak tak żywy, pełen werwy, że widzowie od razu utożsamili się z graną przez niego postacią. I tak nie ideologia wygrała, ale Zbyszek" - wspominał Wajda po latach. To Cybulski podjął decyzję o rezygnacji w filmie z kostiumów z 1945 roku. Grał w tym, w czym chodził na co dzień - dżinsach, czarnych okularach i wojskowej kurtce. Wielu młodych ludzi naśladowało ten strój.
Aktor znany był z zamiłowania do dobrej zabawy oraz pięknych kobiet. W Cybulskim podkochiwały się nie tylko widzki, ale i wielkie gwiazdy zza granicy. Marie Laforêt, Marlena Dietrich, czy Édith Piaf to tylko kilka z nazwisk na długiej liście kobiet, którym wpadł w oko. On sam również był kochliwy i wciąż wikłał się w romanse. Romansował nawet wtedy, gdy był... żonaty.
Miłość i wierność ślubował nie koleżance po fachu, a absolwentce - Elżbiecie Chwalibóg. Poznali się w Gdańsku, podczas pracy przy realizacji drugiego programu teatrzyku Bim-Bom. Przedstawił ich sobie Bogumił Kobiela. Cybulski i Chwalibóg szybko się sobie spodobali i razem z Kobielą tworzyli bardzo zgraną paczkę przyjaciół. Przez 1,5 roku mieszkali nawet razem w sopockim mieszkaniu. Co ciekawe, rodzice Elżbiety byli bardzo tolerancyjni i od razu zaakceptowali decyzję córki o mieszkaniu z dwoma mężczyznami.
"W kołchozie mieszkało nam się bardzo dobrze, choć nie mieliśmy w ogóle czasu na takie rzeczy, żeby bywać w domu. Była uczelnia, próby, w SPATiF-ie przesiadywaliśmy całymi dniami. Mieszkania to były sypialnie. Żyliśmy tak razem rok, może półtora" - opowiadała po latach Chwalibóg. Uczucie między przyjaciółmi przyszło nagle, podczas jednego ze spacerów. "Chodziliśmy tak długo, aż w końcu zostaliśmy parą. A ponieważ mieszkaliśmy już razem, to jakoś tak zostało" - wspominała.