"Dynastia": Joan Collins wciąż młoda?
Pdobno to diamenty są wieczne, ale patrząc na Joan Collins, można odnieść wrażenie, że to właśnie ona odkryła tajemnicę nieśmiertelności.
82-letnia aktorka nie tylko nie zamierza wycofać się z życia publicznego, ale także nie zwalnia tempa. Ostatnio serialowa Alexis z "Dynastii" wystąpiła gościnnie w nowym amerykańskim reality show zatytułowanym "Queens of Drama".
Do wzięcia udziału zaproszonych zostało sześć gwiazd znanych przede wszystkim z tasiemcowych seriali i oper mydlanych, m.in. Hunter Tylo ("Moda na sukces"), Vanessa Marcil ("Beverly Hills 90210") i Lindsay Hartley ("Wszystkie moje dzieci"). Na program złoży się dziesięć odcinków, w czasie których można będzie śledzić wzajemne relacje między bohaterkami. Nie obędzie więc bez kłótni, wzajemnych pretensji, a nawet... rękoczynów.
Chyba jest więc rzeczą oczywistą, że w takiej produkcji nie mogło zabraknąć podstępnej i na wskroś złej Alexis... Ale Joan Collins nie samymi rolami żyje. Okazuje się, że aktorka od bardzo wielu lat prowadzi działalność charytatywną. I właśnie w uznaniu jej zasług na tym polu książę Karol uhonorował ją tytułem Damy Imperium Brytyjskiego.
Podczas wzruszającej uroczystości, która odbyła się w pałacu Buckingham, aktorce towarzyszyli córka Tara Newley, syn Alexander Newley oraz młodszy od Joan o 33 lata mąż Percy Gibson. Warto wspomnieć, że nie jest to pierwsze odznaczenie, jakie otrzymała Collins. W 1997 roku królowa brytyjska Elżbieta II zawiesiła na jej szyi Order Imperium Brytyjskiego, przyznawany obywatelom brytyjskim, którzy przyczynili się do rozsławienia Wielkiej Brytanii na całym świecie.
Jak widać, upływające lata w żaden sposób nie odebrały aktorce apetytu na życie. Tylko pozazdrościć!