Danuta Lato kończy 60 lat. Co dzisiaj robi gwiazda PRL-u?
Niewysokiej blondynce z małej wioski na Podkarpaciu nikt nie wróżył sukcesu. Danuta Lato swoje kompleksy przekuła w atut i została gwiazdą. Jednak u szczytu kariery postanowiła z niej zrezygnować. Zrobiła to z miłości. Gwiazda "W labiryncie" obchodzi właśnie swoje 60. urodziny.
Danuta Lato urodziła się 25 listopada 1963 roku w Szufnarowej. W małej wsi każdy znał każdego. Z powodu swojego niewielkiego wzrostu (150 cm) i wymiarów 110-58-84 stała się obiektem kpin rówieśników. Po ukończeniu szkoły pracowała jako przedszkolanka. Ciągle musiała tłumaczyć się ze swojego wyglądu.
"Nie powiększyłam sobie nigdy biustu, nie musiałam tego robić. Jest taki, jaki jest! Poza wszelką normą! Każdy się dziwił! Pewnie gdybym mieszkała w mieście, byłoby inaczej, ale ludzie na wsi bardzo się sobą wzajemnie interesują. To była sensacja!" - wspominała po latach w jednym z wywiadów.
Przyszła gwiazda ekranów bardzo młodo wyszła za mąż. Miała zaledwie dwadzieścia lat. Jak sama przyznała nie było to małżeństwo z miłości, ale z rozsądku. Małżonkowie rozstali się po zaledwie tygodniu. W niewielkiej Szufnarowej był to pierwszy rozwód i mówili o nim wszyscy. Kilka miesięcy później Danuta uciekła z rodzinnej wsi do Niemiec.
O wszystkim zdecydował przypadek. Na ulicy wypatrzył ją niemiecki biznesmen, który zaproponował młodziutkiej Polce udział sesji zdjęciowej. Mężczyzna obiecał również, że pomoże jej w karierze, bo ma wielu znajomych w wydawnictwach specjalizujących się w kreowaniu gwiazd. "Nie zastanawiałam się nawet chwili" - wspominała Danuta. "Opuszczając moją wieś, przysięgłam sobie, że jeszcze tu o mnie usłyszą" - opowiadała w wywiadzie dla "Panoramy".
W 1984 roku bez wahania wyjechała do RFN i zaczęła karierę jako fotomodelka. Jej zdjęcia ukazały się w niemieckiej prasie m.in. w "Playboyu" oraz w kalendarzach. Zdjęcia Danuty z zagranicznych magazynów wywołały duże poruszenie w jej rodzinnej miejscowości, a niektórzy mieszkańcy wyrażali swoje niezadowolenie z jej wyborów zawodowych. Doszło do tego, że miejscowy proboszcz odprawiał specjalne msze w intencji nawrócenia byłej przedszkolanki na dobrą drogę.
Danuta Lato zyskała popularność dzięki swoim zdjęciom, które przyciągały uwagę w międzynarodowej prasie. Przez kilka lat praktycznie nie schodziła z planów fotograficznych. Do końca lat 80. w magazynach ukazało się ponad 200 sesji z jej udziałem. Krążyły plotki, że jej wygląd został ubezpieczony na wysoką sumę, co podsycało zainteresowanie mediów. Za plotkę miał odpowiadać jej ówczesny manager.
O Danutę Duval, bo pod takim pseudonimem panna Lato funkcjonowała na Zachodzie, bardzo szybko upomniały się telewizja i kino. Już rok po debiucie na okładce "Penthouse'a" fotomodelka została aktorką i zagrała swą pierwszą rolę - striptizerkę w filmie "Trzy i pół porcji". Kilka miesięcy po jego premierze dostała kolejną ofertę, później kolejną. W sumie wystąpiła w dziesięciu filmach.
Z czasem podjęła się bardziej wymagających ról, które wzbudzały kontrowersje. W 1989 roku pojawiła się w filmie, który wywołał mieszane reakcje. Po latach wyznała, że takie występy nie do końca jej odpowiadały. "Muszę przyznać, że za każdym razem, gdy robiłam nagie zdjęcia, czułam, że robię coś niezgodnego z samą sobą i z moim wychowaniem".
Pod koniec lat 80. z aktorki stała się piosenkarką. Lato została gwiazdą muzyki Italo Disco. W karierze pomagał jej producent Luis Rodriguez, który był współproducentem nagrań zespołu Modern Talking. "Touch My Heart", największy przebój Danuty Lato, trafił na szczyty listy przebojów nie tylko w Polsce, ale również w Hiszpanii, Niemczech i Japonii. Dużym powodzeniem cieszył się też album, który nagrała w 1989 roku razem z dwiema swymi największymi konkurentkami do tytułu posiadaczki najatrakcyjniejszego biustu w Europie: Samanthą Fox i Sabriną.
Premiera ich wspólnej piosenki "Hot Girls" zbiegła się w czasie z debiutem Danuty Lato w polskiej telewizji. Serial "W labiryncie" uważany jest za pierwszą polską telenowelę. Gdy w grudniu 1988 roku trafił na ekrany, spotkał się z niechęcią krytyków. Za to widzowie byli zachwyceni. Przez 2 i pół roku co tydzień przyciągał przed telewizory ponad 10 milionów widzów. W szczytowym momencie serial oglądało aż 16 milionów Polaków!
Lato zagrała w serialu Barbarę. Rola w popularnej produkcji sprawiła, że mieszkańcy rodzinnej wsi wybaczyli Danucie jej "grzechy". Wcześniej krytycznie przyglądali się jej coraz odważniejszym sesjom. Lato mówiła, że jej rodziców spotkało przez to wiele nieprzyjemności. Wszystko zmieniło się gdy zaczęła pojawiać się na ekranie u boku znanych gwiazd.
"Potem, kiedy zaczęłam występować w telewizji i ludzie poznali moje piosenki, wszystko zostało mi wybaczone. Ludzie ze wsi widzieli mnie w TV w otoczeniu wielu sławnych ludzi, nie mogli mieć przecież o to pretensji" - wspominała gwiazda.
Rola w serialu otworzyła jej drzwi do poważnej kariery aktorskiej. Lato, ku zaskoczeniu fanów, nie skorzystała z tej szansy. Z czasem zaczęła odrzucać coraz więcej propozycji filmowych. Podjęła decyzję o rezygnacji z niektórych ról filmowych, aby uwolnić się od wizerunku, który nie był zgodny z jej osobistymi wartościami. Sama przyznała, że chciała uwolnić się od wizerunku zmysłowej kobiety. "Kocham ojczyznę i chciałabym, żeby rodacy byli ze mnie dumni" - mówiła rozżalona.
Na początku lat 90. Danuta Lato niespodziewanie podjęła decyzję o zawieszeniu kariery modelki, aktorki i piosenkarki. Przestała występować i udzielać wywiadów. Ostatni raz pojawiła się na gościnnie w niemieckim serialu "Sprawa dla dwóch". Okazało się, że spotkała na swej drodze mężczyznę, który - jak mówiła - zrewolucjonizował jej życie. Po ślubie uznała, że powinna zająć się domem i postarać o potomstwo. Doczekała się dwójki dzieci, które stały się dla niej najważniejsze na świecie. "Zostałam hausfrau na pełny etat" - żartowała w rozmowie z "Angorą", gdy na początku XXI wieku odwiedziła Polskę.
Gwiazda lat 80. po wycofaniu się z show-biznesu postanowiła zdobyć nowy zawód i została fizjoterapeutką. W bawarskim mieście Bamberg, gdzie mieszka od lat, uchodzi za jedną z najlepszych w okolicy specjalistek od leczenia różnych schorzeń bodźcami naturalnymi. W jednym z ostatnich wywiadów opowiedziała o życiu z dala od kamer: "Zmieniłam zawód, zajmuję się fizjoterapią. W Niemczech też kiedyś byłam znana. Gdy dziś niektórzy z moich pacjentów przez przypadek dowiadują się o mojej artystycznej przeszłości, jest mi bardzo miło".