Kultowe seriale
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 10719
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Czterej pancerni i pies": Włodzimierz Press przeżył horror w dzieciństwie. Jak potoczyło się życie słynnego pancernego?

Włodzimierz Press to kolejny bohater naszego cyklu o aktorach znanych z jednej roli. Widzowie z pewnością na zawsze zapamiętają go jako przystojnego członka załogi Rudego w kultowym serialu lat 60. – „Czterej pancerni i pies”. Press wcielił się w nim w Grigorija Saakaszwilego, czyli Gruzina, kierującego legendarnym czołgiem. Rola ta przyniosła aktorowi ogromną popularność i rozpoznawalność, na zawsze szufladkując go jako jednego z pancernych. Pressowi nigdy później nie udało się już stworzyć kreacji na miarę tej z uwielbianego przez widzów, wojennego serialu. Paradoksalnie on sam największych życiowych dramatów doświadczył właśnie podczas wojennej zawieruchy. Jego historia robi wrażenie.

Włodzimierz Press: dzieciństwo

Aktor urodził się 13 maja 1939 roku we Lwowie, w rodzinie żydowskiej. Jego matka, Żydówka, uciekła do tego miasta w obawie przed Niemcami. Ojca spotkał tragiczny los - najpierw został zamknięty w warszawskim getcie, a potem stracony w Treblince.

Kolejny cios na malutkiego Włodzimierza czekał po uderzeniu Niemiec na Związek Radziecki. Wówczas mama aktora - Janina z małym synkiem znalazła się w transporcie ewakuacyjnym i tam zdarzyła się tragedia. Mama i syn zostali rozdzieleni. Kobieta za wszelką cenę chciała odnaleźć chłopca, ale ten jakby zapadł się pod ziemię. Mimo że zdawało się to niemożliwe, po dwóch latach jej wysiłki zostały wynagrodzone i odnalazła czteroletniego już wówczas Włodzimierza. Chłopiec przez ten czas przebywał w domu dziecka w Czekałowsku. Odnalezienie dziecka całego i zdrowego w tak trudnych czasach uznano niemal za cud.

Reklama

Po wojnie Włodzimierz razem z mamą wrócił do Polski i zamieszkał w Warszawie.

"Czterej pancerni..." i co dalej?

Już w podstawówce szybko dostrzeżono talent artystyczny Pressa. Jako chłopiec recytował i występował w amatorskich teatrach. Nie dziwi więc fakt, że zdecydował się na studia aktorskie. W 1963 roku ukończył warszawską PWST i zadebiutował w Teatrze Ludowym. W tym samym roku miał również miejsce jego debiut filmowy - otrzymał epizod w "Rozwodów nie będzie".

W wywiadach często wspominał, że jego największym marzeniem na wczesnym etapie kariery było zagranie Ramzesa w "Faraonie". Przeżył ogromny zawód, kiedy rolę otrzymał jego dobry kolega z podwórka - Jerzy Zelnik. Po latach jednak szczęście uśmiechnęło się również do Pressa. Jak sam opowiadał, do serialu "Czterej pancerni i pies" trafił przypadkiem. Po prostu pewnego dnia zadzwonił telefon.

Na zdjęciach próbnych miał odegrać scenę bójki z Januszem Gajosem. Obu aktorom wyszło to na tyle dobrze, że już następnego dnia zostali zaangażowani do serialu. Press wcielił się w nim w Grigorija Saakaszwilego, przystojnego kierowcę czołgu "Rudy" 102 i wiernego kompana Janka, Gustlika, Olgierda, a później Tomusia.

Rola w "Czterech pancernych..." przyniosła wszystkim aktorom grającym główne role ogromną popularność i rozpoznawalność oraz stała się trampoliną do rozwoju dalszej kariery. Wszystkim, poza Włodzimierzem Pressem. Po serialu aktor nie dostawał już tak znakomitych propozycji, usunął się w cień i zaangażował w pracę w teatrze. Jak sam opowiadał później:

W 1968 roku jego mama zmuszona była wyjechać z kraju z powodu nasilającego się antysemityzmu. Najpierw osiadła w Izraelu, a potem w Paryżu. Po latach Włodzimierz Press wyjechał do niej wraz ze swoją rodziną na wakacje i znacznie przedłużył swój pobyt ze względu na brak możliwości rozwoju w Polsce.

W Paryżu został jednak jedynie kilka lat głównie z uwagi na barierę językową. Po powrocie do Polski znów zaangażował się w pracę w teatrze, dostał też kilka epizodycznych ról w filmach. Swoją niszę odnalazł natomiast w dubbingu. Na ekranach pojawiał się rzadko, ale jego głos kojarzą obecnie niemal wszyscy. Jego głosem mówił m.in. Kermit z "Ulicy Sezamkowej", smerf Łasuch, Juliusz Cezar w "Asteriksie", czy Peter Pettigrew w serii filmów o Harrym Potterze.

Włodzimierz Press: życie prywatne

Serial "Czterej pancerni i pies" nie tylko przyniósł aktorowi sławę i rozpoznawalność, dzięki produkcji Press poznał miłość swojego życia! Na planie serialu spotkał swoją przyszłą żonę - Renatę, studentkę szkoły plastycznej pracującą jako kostiumolog. Małżeństwo przetrwało do dziś. Para doczekała się dwójki dzieci. Syn Grzegorz urodził się jeszcze podczas kręceni scen do serialu.

- Zakochałem się, pobraliśmy się, na świat przyszedł Grześ, chyba jedyne dziecko pancernych urodzone na planie -opowiadał w wywiadzie z "Przekrojem". - Wszyscy myślą, że imię daliśmy mu na cześć granej przeze mnie postaci, ale tak naprawdę było uczczeniem mojego ojca Grzegorza, którego straciłem jako dziecko.

Dziś Grzegorz jest uznanym fotoreporterem, a jego żona - Magdalena Czerwińska, uznaną aktorką. Córka Włodzimierza Pressa również nie poszła w ślady ojca. Pracuje jako lingwistka. 

Zobacz też: Zdzisław Maklakiewicz: Walczył o wyzwolenie Warszawy. Zmarł przez milicję


swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Włodzimierz Press
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy