Bogusz Bilewski: O jego przygodach krążyły legendy
Bogusz Bilewski należał do grona jednych z najbardziej utalentowanych i lubianych przez widzów aktorów. Znakomite role filmowe i teatralne zapewniły mu wielką sławę, jednak nie tylko dzięki swoim popisom na scenie oraz przed kamerą było o nim głośno - o jego przygodach krążyły legendy.
Bogusz Bilewski aktorem został wbrew woli rodziców, którzy widzieli dla niego zupełnie inną przyszłość. Matka miała nadzieję, że jej syn zostanie śpiewakiem; ojciec widział go raczej jako inżyniera. Bilewski postawił jednak na swoim i w 1954 roku ukończył Państwową Wyższą Szkołę Aktorską w Krakowie, gdzie studiował razem ze Zbyszkiem Cybulskim.
Zobacz też: "Janosik" zniszczył mu karierę? Dlaczego nikt nie chciał go zatrudniać?
Pierwszy raz pojawił się na scenie w gdańskim Teatrze Wybrzeże. Na przestrzeni lat czarował publiczność podczas występów na deskach Teatru Dramatycznego, Teatru Powszechnego, Teatru Ateneum, Teatru Narodowego czy Teatru Polskiego.
Na ekranie widzowie mogli oglądać go od połowy lat 50. XX wieku. Debiutem filmowym Bogusza Bilewskiego był bowiem film wojenny "Godziny nadziei" z 1955 roku. Później wystąpił w takich produkcjach jak m.in. "Zimowy zmierzch", "Historia jednego myśliwca", "Słona róża", "Karabiny". Miał zagrać Zbyszka z Bogdańca, jednak ostatecznie w bohatera "Krzyżaków" wcielił się Mieczysław Kalenik.
Przez lata długiej i pełnej sukcesów kariery Bogusz Bilewski nie stronił też od seriali. Zagrał w "Przygodach Pana Michała", "Najdłuższej wojnie nowoczesnej Europy", "Zmiennikach", "Karierze Nikodema Dyzmy".
Największą sławę zyskał dzięki roli Kwiczoła w "Janosiku" Jerzego Passendorfera. To właśnie w tym serialu stworzył niezapomniany duet z Witoldem Pyrkoszem, wcielającym się w postać Jędrusia Pyzdry. Poza ekranem aktorzy przyjaźnili się ponad 40 lat; poznali się na pierwszym roku studiów. Ich więź była zresztą niezwykle silna - w zawodzie, którym zwykle rywalizuje się z kolegami po fachu, ani Pyrkosz, ani Bilewski nie bali się, że jeden z nich... ukradnie drugiemu rolę.
Bogusz Bilewski był również znany z hulaszczego stylu życia. O jego przygodach, biesiadach oraz... bójkach krążyły legendy. Aktor zawsze wiódł prym na imprezach.
Jak wspominał swego czasu Witold Pyrkosz:
Podobnych historii było więcej. Podczas zdjęć do "Janosika" cała ekipa była zakwaterowana w jednym miejscu. Podobno trunki lały się strumieniami, a Bogusz Bilewski imprezował wraz z miejscowymi.
Bogusz Bilewski zmarł w 1995 roku na krwotoczny udar mózgu w wieku 64 lat. Aktora wspominała na łamach "Faktu" Laura Łącz:
"To był kolega mojego ojca. Mieszkał blisko nas na Saskiej Kępie. Była to taka zgrana paczka: Bogusz, Witek, Wieńczysław Gliński i mój tata. Grali taką wesołą grupę w 'Janosiku', ale tacy sami byli też prywatnie. Mój ojciec nie zapraszał gości do domu na wieczorne biesiady, raczej na obiad czy kolację. Ale Bogusz Bilewski u nas bywał, bo był bardzo lubianym kolegą".