Bogusław Linda miał zagrać z Meryl Streep, ale... nie dostał paszportu!
Bogusław Linda, czyli niezapomniany Bolko von Teuss z "Białej wizytówki", swą pierwszą rolę filmową - Stanisława Sierosławskiego w "Dagny" - zagrał dokładnie 45 lat temu. Już wtedy został okrzyknięty nadzieją polskiego kina, a jego kariera nabrała oszałamiającego tempa. Także wtedy zainteresowała się nim komunistyczna bezpieka... On jednak nie miał zamiaru donosić na kolegów i stracił z tego powodu kilka ciekawych ról!
Był młodym - ale świetnie już znanym - aktorem, gdy w 1983 roku Andrzej Wajda zaproponował mu rolę w filmie "Miłość w Niemczech", który miał być kręcony za naszą zachodnią granicą. Dodatkową zachętą był fakt, że w główną bohaterkę zgodziła się wcielić mająca już wtedy na swoim koncie dwa Oscary Meryl Streep...
Andrzej Wajda pracował wcześniej z Meryl Streep w Ameryce - zagrała w "Biesach", które wyreżyserował w teatrze New Heaven. Meryl była jeszcze wówczas początkującą aktorką, a do roli w przedstawieniu poleciła ją Wajdzie Elżbieta Czyżewska.
Polski reżyser był oczarowany Meryl Streep i obiecał jej, że w przyszłości zaprosi ją do udziału w swoim filmie. Kilka lat później przypomniał sobie o tej obietnicy, gdy zobaczył Meryl odbierającą swego drugiego w karierze Oscara (za główną rolę kobiecą w "Wyborze Zofii"). Kiedy powiedział Bogusławowi Lindzie, że być może zagra u boku sławnej gwiazdy, ten bez wahania zgodził się wystąpić w "Miłości w Niemczech".
Zobacz też: Katarzyna Chrzanowska i Bogusław Linda byli parą!
- Nie dostałem paszportu. Nie miałem wtedy ani grosza, nic nie miałem. I wtedy oni (funkcjonariusze SB - przypis red.) mówią, że dobrze - puszczą mnie, dadzą paszport i marki, ale jak będę kablował. Donosił... No i nie wyjechałem - wspominał Bogusław Linda w książce "Zły chłopiec".
Krystyna Zachwatowicz, wdowa po Andrzeju Wajdzie, potwierdza, że Linda miał zagrać główną rolę męską w "Miłości w Niemczech".
- Niestety, Bogusiowi odmówiono paszportu, dlatego zagrał Piotr Łysak. Gdyby zagrał Linda, ten film byłby lepszy, mocniejszy - stwierdziła w rozmowie z Bartoszem Michalakiem, autorem biografii Andrzeja Wajdy "Wajda. Kronika wypadków filmowych".
Dopiero gdy okazało się, że Bogusław Linda nie może wystąpić w filmie Wajdy, zza oceanu dotarła do reżysera wiadomość, iż Meryl Streep musi wycofać się z tego projektu, bo dostała ofertę wcielenia się w Karen w "Pożegnaniu z Afryką" i zdecydowała się jechać z Robertem Redfordem i reżyserem Sydneyem Pollackiem na Czarny Ląd, gdzie powstawać miały zdjęcia do ekranizacji powieści "Out of Africa" Caren Blixen.
Zobacz też: Córka Meryl Streep zagra w serialu!
Wajda zatrudnił wtedy zamiast Streep Hannę Schygullę, która była już w Niemczech wielką gwiazdą i której wróżono międzynarodową karierę. Film "Miłość w Niemczech" odniósł sukces i przyniósł Andrzejowi Wajdzie nominację do Złotego Lwa na Festiwalu Filmowym w Wenecji.
Bogusław Linda zagrał później w kilku filmach Wajdy - Dzidka w "Człowieku z żelaza", Louisa Antoine Saint-Justa w "Dantonie", Jacka Soplicę w "Panu Tadeuszu" i Władysława Strzemińskiego w "Powidokach".
Choć komunistyczna bezpieka wiele razy próbowała zwerbować aktora do współpracy, nigdy się nie ugiął. Zagrał za to funkcjonariusza PRL-owskiej Służby Bezpieczeństwa - rola ubeka Franza Maurera w "Psach" do dziś uważana jest za jego najlepszą kreację filmową.
Andrzej Wajda po latach spotkał się z Meryl Streep w Los Angeles - w 2000 roku odbierał Oscara Honorowego za całokształt twórczości, a ona była jedną z aktorek nominowanych za główną rolę kobiecą (nagrodę dostała wtedy Hilary Swank).
W marcu 2016 roku Meryl nagrała specjalnie z okazji 90. urodzin Wajdy piosenkę z życzeniami dla szacownego jubilata... Podobno do dziś żałuje, że nie dane jej było zagrać w żadnym filmie zmarłego kilka miesięcy później reżysera.