Andrzej Kopiczyński wyparł się pierwszej żony, bo zostawiła go dla innego mężczyzny!
Andrzej Kopiczyński, czyli niezapomniany inżynier Stefan Karwowski z "Czterdziestolatka", był - jak sam o sobie mówił - wielkim miłośnikiem kobiet, ale nie potrafił ich zdobywać. - Kobiety mnie anektowały, co uważam za proces niezwykle przyjemny - wyznał kiedyś. Dopiero po śmierci aktora wyszło na jaw, że żenił się nie trzy - jak było powszechnie wiadomo - ale cztery razy. Pierwszą żonę na zawsze jednak wyrzucił ze swego życia i wykreślił z życiorysu!
We wszystkich biogramach zmarłego pięć lat temu Andrzeja Kopiczyńskiego widnieje informacja, że uwielbiany przez widzów aktor był trzykrotnie żonaty - z Marią Chwalibóg, Ewą Żukowską i Moniką Dzienisiewicz-Olbrychską. Dopiero niedawno wyszło na jaw, że Maria Chwalibóg uważana za pierwszą żonę odtwórcy roli Stefana Karwowskiego w "Czterdziestolatku" wcale nie była pierwszą kobietą, z którą wymienił się obrączkami!
Andrzej Kopiczyński miał 24 lata, gdy tuż po ukończeniu łódzkiej szkoły teatralnej dostał angaż w teatrze w Olsztynie. Do stolicy Warmii i Mazur nie przyjechał jednak sam. Towarzyszyła mu... żona.
Nazwisko kobiety, którą jeszcze w czasie studiów poślubił, było jedną z jego największych tajemnic. Andrzej Kopiczyński nigdy nie mówił w wywiadach o swej pierwszej żonie, ba... wyparł się jej, twierdząc, że pierwszą była druga, czyli Maria Chwalibóg.
Zobacz też: Andrzej Kopiczyński był bankrutem!
Informacja o tym, że Andrzej Kopiczyński ożenił się - mając 21 lat - z jedną ze swoich koleżanek z uczelni, znana jest jedynie uważnym czytelnikom poświęconej aktorowi książki "Jak być kochanym".
- Pierwsza żona - owoc studenckiego romansu, dzięki Andrzejowi zaangażowała się do teatru do Olsztyna, ale zaangażowała się też w uczucie z zupełnie innym panem. Zostawiła Andrzeja - czytamy w biografii Kopiczyńskiego autorstwa Krystyny Gucewicz.
Jej nazwisko nie pada na łamach książki.
Aktor wcale jednak nie przejął się zdradą i nie popadł w rozpacz, bo był już wtedy po uszy - i z wzajemnością - zakochany w Marii Chwalibóg. Gdy przyjechał do Olsztyna, ona była największą gwiazdą tamtejszego teatru i ulubienicą widzów. Po kilku sezonach postanowili razem przenieść się do Bydgoszczy, gdzie wzięli ślub. Niestety, ich związek nie przetrwał próby czasu i po kilku latach rozpadł się.
Tymczasem Andrzej Kopiczyński osiadł w Warszawie i dołączył do zespołu Teatru Narodowego, do którego należała piękna i bardzo wtedy popularna Ewa Żukowska. Andrzej stracił głowę dla młodszej od niego o 12 lat koleżanki i... poprosił ją o rękę. Zgodziła się. Wkrótce po ślubie na świat przyszła ich córka Katarzyna.
Na miłość swojego życia Andrzej Kopiczyński musiał jednak jeszcze trochę poczekać. Romans z Moniką Dzienisiewicz-Olbrychską nawiązał w 1977 roku w Jałcie, dokąd oboje pojechali na zdjęcia do jednego z odcinków serialu "Życie na gorąco".
- Zajmowałam się jeszcze aktorstwem. Andrzej grał latynoskiego senatora, ja jego kochankę, amerykańskiego szpiega. Jałta była przepiękna, szalenie romantyczna i... zakochaliśmy się w sobie - wspominała Monika Dzienisiewicz-Olbrychska.
Po powrocie do Polski Andrzej Kopiczyński przez pewien czas prowadził podwójne życie - dzielił swój czas między żonę i kochankę. W końcu wybrał tę drugą. Na ślub z Moniką zdecydował się jednak dopiero po 20 latach wspólnego życia. Byli razem aż do końca. Oboje zmarli w 2016 roku - chory na alzheimera aktor przeżył żonę o zaledwie cztery miesiące.