Amanda Bynes zaskoczyła przemianą. Jest nie do poznania!
Amanda Bynes była jedną z największych dziecięcych gwiazd Hollywood. Utalentowanej, wiecznie uśmiechniętej dziewczynie wróżono wielką karierę. Dziś w niczym nie przypomina już tej młodej, ślicznej i niewinnej nastolatki z filmów dla młodzieży. Niedawno pokazała zdjęcie, które zaskoczyło jej fanów.
Aktorka zaczęła karierę mając zaledwie 10 lat. Trzy lata później została prowadzącą programu dla młodzieży "Szał na Amandę", który stał się ogromnym hitem w Stanach Zjednoczonych. Szybko posypały się kolejne propozycje filmowe i serialowe.
W przeciągu 10 lat grała średnio w dwóch produkcjach rocznie. Długo utrzymywała, że dzięki rodzicom jest ciągle normalną dziewczyną.
Wydawało się, że nic nie może zagrozić jej karierze. Niestety ciężar sławy dość szybko dał o sobie znać. W 2010 roku aktorka niespodziewanie poinformowała, że przechodzi na emeryturę.
"Jeśli przestaję coś kochać, przestaję to robić. Bycie aktorką nie jest wcale takie fajne, jak myślicie" - napisała 24-latka w oświadczeniu.
Ostatnim występem była rola w filmie "Łatwa dziewczyna". Późniejsze projekty odrzucała lub z nich rezygnowała. W końcu telefony z nowymi propozycjami przestały dzwonić. Powodem były osobiste problemy aktorki. Obecnie bardziej niż ze swoich osiągnięć zawodowych, znana jest z wyskoków i skandali.
Jeszcze w trakcie trwania kariery aktorskiej, Bynes zaczęła eksperymentować z narkotykami. W ten sposób chciała osiągnąć idealną figurę. Uzależnienie przyszło bardzo szybko. Po latach przyznała, że nic wtedy nie robiła tylko ćpała, oglądała telewizję i pisała obraźliwe wpisy na Twitterze.
Na obrażaniu innych gwiazd się nie skończyło. Wybryki aktorki doprowadziły do poważnych problemów z prawem. Tylko w samym 2012 roku policja zatrzymywała ją aż sześciokrotnie - za rozmawianie przez telefon podczas jazdy samochodem, kierowanie pod wpływem alkoholu i spowodowanie kolizji z... radiowozem, a także dwie ucieczki z miejsc kolejnych samochodowych kraks.
Do uzależnienia od narkotyków doszło uzależnienie od operacji plastycznych. Młoda gwiazda próbowała zatrzymać młodość nie mają jeszcze nawet 30 lat. Media publikowały jej zdjęcia ze zmienioną twarzą i w dziwnych strojach. "Od pół roku staram się ją powstrzymywać przed kolejnymi operacjami plastycznymi. Ma już na swoim koncie kilka zabiegów. Ona ich nie potrzebuje!" - żalił się w mediach jej przyjaciel.
W 2013 roku do swojej listy wykroczeń dodała... podpalenie. Aktorka podpaliła garaż sąsiadów swojego ojca. Straż pożarna znalazła ją w fatalnym stanie. To wydarzenie uzmysłowiło jej rodzinie w jakim tak naprawdę jest stanie.
Po podpaleniu bliscy aktorki podjęli trudną decyzję o umieszczeniu jej w szpitalu psychiatrycznym. Zdiagnozowano u niej zaburzenia psychiczne i schizofrenię.
Gdy po raz kolejny trafiła na odwyk, postanowiła oskarżyć policjantów o... nadużycie podczas zatrzymania: "Klepał moje krocze. Molestowanie seksualne. Wielka rzecz!" - napisała aktorka.
Sąd odrzucił jej pozew, a rodzice Bynes wystąpili o przejęcie kontroli nad jej życiem.
W 2014 roku wycofała się z życia publicznego. Przestała również korzystać z mediów społecznościowych. Po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego aktorka postanowiła rozwijać swoją pasję do rysowania i projektowania ubrań.
Zaczęła studia na Fashion Institute of Design and Merchandising i stworzyła własną kolekcję. Wszystko wskazywało na to, że dawna idolka nastolatek zaczęła wychodzić na prostą. W 2018 roku udzieliła wywiadów, w którym rozliczyła się z przeszłością i snuła plany na przyszłość.
Niestety dawne przyzwyczajenia znowu dały o sobie znać. Pod koniec 2018 roku przypomniała o sobie serią alkoholowych i narkotykowych incydentów. Z początkiem 2019 roku po raz kolejny trawiła na odwyk.
"Amanda cały czas walczy z uzależnieniem od narkotyków i stanami paranoidalnymi. Ludzie myślą, że to z powodu zaburzeń psychicznych, ale ja sądzę, że to wina narkotyków. Ona nie pije, ona tylko ćpa cały dzień, każdego dnia" - wyznał wtedy jedyny już przyjaciel aktorki, Johathan Jaxson.
10 wrześnie aktorka znowu dała o sobie znać. Gwiazda "Siostrzyczek" założyła konto na Instagramie i już pierwszym zdjęciem wywołała burzę w sieci. Aktorka radykalnie zmieniła wizerunek. Różowe włosy, kolczyk w nosie - Bynes nie przypomina już uroczej nastolatki sprzed lat.
Do tej pory dodała kilka zdjęć, w tym jedno z uroczystości zakończenia studiów DIDM. Fani kibicują aktorce i mają nadzieję, ze tym razem uda jej się wytrwać w trzeźwości. My również trzymamy za nią kciuki.