30 lat od debiutu Janusza Chabiora
58-letni aktor już od 30 lat jest czynny zawodowo. Nazywany przez niektórych "największym brzydalem polskiego kina", jest często obsadzany w rolach czarnych charakterów oraz facetów, z którymi lepiej nie zadzierać. Prywatnie jest przeciwieństwem swoich ekranowych wcieleń. Po pracy Janusz Chabior woli się nie wyróżniać z tłumu. Spokój w życiu prywatnym wiele dla niego znaczy.
Janusz Chabior urodził się 17 lutego 1963 r. w Legnicy, w której stacjonowali żołnierze radzieccy. Zadebiutował w 1993 roku niewielką rola w filmie "Obcy musi fruwać". Od tamtej pory niemal nie schodzi z planów filmowych. Rozpoznawalność przyszła wraz z rolą w głośnej sztuce "Made in Poland". Grał w niej nauczyciela młodego ucznia, w którego wcielał się Eryk Lubos. Po wspólnym występie aktorów połączyła nic porozumienia. Sztuka cieszyła się dużą popularnością, a do Chabiora zadzwonili z Teatru Rozmaitości. Aktor spakował się i z Legnicy przeprowadził do Warszawy.
W rodzinnym mieście prowadził grupę teatralną, do której należeli licealiści z Legnicy. Praca z młodzieżą dawała mu ogromną satysfakcję, poświęcał jej mnóstwo czasu. To właśnie pod jego okiem swoje pierwsze kroki na scenie stawiał m.in. Tomasz Kot, który do tej pory wspomina, że gdyby nie Janusz Chabior (nazywa go swoim mentorem), zapewne nie zdecydowałby się na studiowanie aktorstwa. "To było dwadzieścia lat temu. Teraz Tomek to w pełni ukształtowany, wrażliwy i kreatywny aktor: - wspominał Chabior w jednym z wywiadów.
W rozmowie z Gazetą Wyborczą przyznał, że aktorstwo pozwala mu spełniać marzenia. "Jego wspaniałość polega na tym, że czasem pozwala spełniać marzenia. Jednym z takich był kontrabas. I byłem kontrabasistą w "Kołysance" u Machulskiego. Umiejętność gry na jakimś instrumencie to cudowna rzecz, a muzycy, których znam, to fajni ludzie. Lubię przebywać w ich towarzystwie" - przyznał aktor.
Na ekranie wciela się w postacie charakterystyczne, o których trudno zapomnieć. Często obsadzany jest w rolach twardzieli i czarnych charakterów. Ogólnopolską rozpoznawalność przyniosła mu rola w filmie "Służby specjalne" Patryka Vegi. "Janusz wykorzystuje swoje warunki fizyczne i fizjonomiczne do granic możliwości. To jest jego siła. To, że ktoś nie wygląda jak aktor, w potocznym tego słowa znaczeniu, nie stoi na ściankach, nie chwali się tym, co je na śniadanie, tylko po prostu jest" - mówił o nim Eryk Lubos w programie "Kulisy sławy".
Janusz Chabior: Brzydal z duszą anioła
Wbrew swoim ekranowym wcieleniom, prywatnie aktor jest człowiekiem o złotym sercu. Od lat angażuje się m.in. w pomoc zwierzętom ze schroniska. Ważne miejsce w sercu telewizyjnego twardziela zajmuje pies Batman. Psa przygarnął kilka lat temu z Lecznicy Ada w Przemyślu. Batmana przywieziono tam w stanie krytycznym. Weterynarz Andrzej Fedaczyński, chcąc mu ulżyć w cierpieniu, zdecydował, by go uśpić. Już przygotował zastrzyk, a Batman otworzył oko.
"A, jak ty, kolego, taki jesteś, to spróbujemy cię z tego wyciągnąć" - stwierdził" - opowiadał w jednym z wywiadów. Początkowo Batman miał mu jedynie partnerować na ekranie. Po kilku dniach Chabior wiedział, że już go nigdy nie odda. Tym samym kolejny raz potwierdził, że wbrew swoim ekranowym wcieleniom, prywatnie ma serce gołębie.
Chociaż pokazywał się z partnerkami na premierach filmowych, to o swoich związkach nie lubi opowiadać w mediach. Aktor ma już za sobą kilka poważnych związków. Z dziennikarką Barbarą Chabior, ma syna Nikodema. W 2013 roku rozwiódł się z aktorką Anitą Poddębniak. Po rozwodzie z Anitą Poddębniak, czyli Matysiakową z niezapomnianej "BrzydUli", aktor stwierdził w wywiadzie, że szuka kobiety, z którą - to jego słowa - chciałby zostać w łóżku dłużej niż godzinę.
Wkrótce potem związał się z charakteryzatorką, którą poznał na planie filmu "Wołyń" Wojtka Smarzowskiego. Ich uczucie okazało się jednak niezbyt trwałe. Kolejną partnerką Janusza Chabiora była Anna Janik, czyli Dominika z "Klanu", ale i ona niezbyt długo zagrzała miejsca u jego boku.
Janusz Chabior o nowym związku
Jeszcze niedawno wątpił, czy dane mu będzie spotkać na swej drodze kobietę, dla której straci głowę i oszaleje z miłości. "W moich skomplikowanych relacjach damsko-męskich myślałem, że już wyczerpałem limit, że zostałem wycięty, usunięty z kolejki oczekujących, że już został tylko dom spokojnej starości i teraz muszę się wyłącznie wpuścić głęboko w pracę. I nagle, ni z tego ni z owego, spotkałem kobietę" - powiedział w rozmowie z portalem Anywhere.pl.
Dwa lata temu niespodziewanie wyjawił, że oświadczył się swojej partnerce. Wybranką aktora jest o 18 lat młodsza aktorka telewizyjna i teatralna, Agata Wątróbska. Aktor poprosił ją o rękę podczas podróży do słonecznej Italii. W czerwcu 2020 roku poinformowali o swoim ślubie. "Mamy to! Powiedzieliśmy sobie tak!" - pochwalił się aktor na Instagramie. Uroczystość była nietypowa. Aktor poszedł do ołtarza bez krawata i z kapeluszem, z kolei jego wybranka do żółtej sukienki założyła trampki. Podczas skromnego wesela podano zaś pizzę.
"Niektórzy mówią: "O, taka różnica wieku między wami jest - 18 lat", ale w sumie to moja taka tradycja rodzinna, bo tato był starszy od mamy o 15 lat. I, tak w sumie, ani ja nie jestem taki stary, ani Agata taka młoda, więc jest wszystko dobrze, a w gruncie rzeczy najstarszy w naszym związku jest pies" - powiedział w jednym z wywiadów Chabior.
Kilka miesięcy po ślubie plotkarskie media pisały, że Agata Wątróbska jest w ciąży. Aktorska para szybko zdementowała te doniesienia. "Właśnie dowiedzieliśmy się z Pudelka, że za trzy miesiące zostaniemy szczęśliwymi rodzicami. Nie przesyłajcie jednak gratulacji, bo to, jak mawiała moja babcia, informacja wyssana z palca. Pozdrawiamy! - przekazali małżonkowie na Instagramie.
Zobacz też: Marcelina Zawadzka prosto z łóżka. Wygina ciało, przyciągając spojrzenia internautów