Singielka z wyboru
Aktorka Paulina Holtz czasem wstydzi się za swoją bohaterkę Agnieszkę Lubicz, którą gra w "Klanie". Sprawdź, dlaczego! Czy w nowym sezonie Agnieszka Lubicz uporządkuje wreszcie swoje sprawy sercowe?
- Spodziewam się, że taka już jest karma Agnieszki, że w sprawach sercowych nie ma szczęścia - mówi Paulina Holtz.
- Lecz nie wiem, co postanowią scenarzyści. Możliwe, że mnie czymś zaskoczą. Szczerze mówiąc, mam nadzieję, że mojej bohaterce uda się kiedyś spotkać wymarzonego partnera. Agnieszka jak na razie cieszy się życiem singielki z wyboru - cokolwiek to znaczy, oraz samotnej matki.
- Mimo wielkich haseł, które głosi na temat bycia solo, zakręci się koło niej kolejny mężczyzna. Czy coś z tego wyniknie? Zobaczymy.
- Czasami ręce mi opadają, jak analizuję postępowanie mojej bohaterki. Agnieszka nie podejmuje zbyt wielu mądrych decyzji. Nie jest stała w uczuciach. Nie jest też ani dobrą matką ani wierną żoną oraz kochanką. Ale dzięki temu w jej życiu stale się coś dzieje. Na pewno nie mogę narzekać na nudę.
Gdy Paulina Holtz grała przed laty pełną rozterek maturzystkę, a później kobietę w ciąży, docierały do niej głosy, że z problemami podobnymi do Agnieszki borykały się także jej przyjaciółki.
- Teraz zdecydowanie rzadziej przyznają się do podobieństw do Lubiczówny - śmieje się aktorka.