Paulina Holtz rozpoczęła naukę tanga dzięki scenarzystom „Klanu”
Lista pasji Pauliny Holtz wydaje się nie mieć końca. Fotografowanie, bieganie, boks, joga, pole dance, kettle, strzelectwo… Teraz dołączyło do nich tango. Naukę tanga rozpoczęła, gdy scenarzyści „Klanu” wymyślili jej do zagrania scenę, w której tańczy z Michałem Milowiczem. Początkowo traktowała to jako dopust boży, ale tak bardzo się to jej spodobało, że kontynuuje lekcje…
Wyemitowany w środę odcinek "Klanu" kończy się sceną tańca na weselu Iwony (Diana Kadlubowska) i Marcela (Wojciech Medyński). Na parkiet weszli jednak nie nowożeńcy, ale świadkowie - Agnieszka (Paulina Holtz) i Tymon (Michał Milowicz). Zatańczyli tango, chociaż, jak ujmuje to na swoim Instagramie Paulina Holtz, było to raczej "coś a la tango".
"Wściekła byłam strasznie, bo napisano scenę, a ja musiałam spróbować sprostać. Papier wszystko wytrzyma, jak to mówią..." - aktorka wspomina kulisy powstania tej sceny. "Ale już wiem, po co to było! Po to, żebym sobie przypomniała, jak bardzo chciałam zawsze uczyć się tanga. I dzięki temu nieszczęsnemu, jak mi się wydawało, pomysłowi scenarzystów zaczęłam spełniać to marzenie. Nie ma przypadków..." - pisze Holtz.
W ostatni tydzień ubiegłego roku aktorka zaczęła brać indywidualne lekcje tańca. Jest już po kilku zajęciach. To, jak wyglądają jej taneczne wprawki, udokumentowała w dwóch wcześniejszych postach na Instagramie. "Tango - lekcja pokory, bycia tu i teraz, współpracy, słuchania partnera, słuchania swojego ciała. Niezła terapia" - podzieliła się wrażeniami na temat wywodzącego się z Argentyny i Urugwaju tańca.
Fani są zachwyceni tym, jak Paulina radzi sobie na parkiecie i sugerują, że powinna wziąć udział w "Tańcu z Gwiazdami". Co na to aktorka? "Dwa razy odmówiłam 15 lat temu z przyczyn ode mnie niezależnych. Trzeci raz już chyba nie zaproszą" - stwierdziła.