"Klan": Zyta straci dziecko! Jej córeczka umrze w czasie porodu...
- Wracam do Michała - powie Zyta (Magdalena Stam) rodzicom i choć ci zaczną ją przekonywać, że powinna zostać u nich, nie zmieni zdania. Niestety, gdy tylko przekroczy próg mieszkania, źle się poczuje...
Wezwany przez Zytę na pomoc ojciec odwiezie ciężarną córkę do szpitala. Ani on, ani matka Chojnickiej nie będą w stanie opanować zdenerwowania, widząc, że Zyta zwija się z bólu. Wpadną w panikę, ale na szczęście uda się im dotrzeć na porodówkę, zanim ich córka zacznie rodzić.
- Strasznie mnie boli - zdąży tylko powiedzieć pielęgniarce Zyta, po czym straci przytomność.
Tymczasem Elżbieta (Barbara Bursztynowicz), powiadomiona przez Tyczyńskich o tym, co się stało, będzie usiłowała skontaktować się z Michałem (Daniel Zawadzki). W końcu uda się jej dodzwonić do syna. Powie mu, że Zyta zaczyna właśnie rodzić, a on wsiądzie do samochodu i pojedzie do szpitala. Kiedy wbiegnie na porodówkę, zobaczy rodziców żony i od razu wyczuje, że coś jest nie w porządku.
- Co... co z Zytą? Co się stało? - zapyta zdenerwowany.
Matka Zyty podejdzie do niego i szlochając złapie go za ramiona.
- Pocięli ją! A dziecko... Nie żyje! - powie nie przestając płakać.
W oczach Michała, który w jednej chwili zrozumie, że stracił córeczkę, pojawią się łzy. Z rozpaczy nie będzie w stanie wykrztusić z siebie ani jednego słowa.
Okaże się, że dziecko udusiło się podczas porodu pępowiną, ale gdyby w porę zrobiono Zycie cesarskie cięcie, miałoby szansę przeżyć. Gdyby Michał był w domu, kiedy Zyta poczuła pierwsze bóle, być może ich córeczka nie umarłaby podczas porodu...
Kilka dni później, podczas odwiedzin w szpitalu, Zyta poprosi Michała, by dowiedział się, co trzeba zrobić, by mogła pochować córeczkę na normalnym cmentarzu. Chojnicki obieca żonie, że wszystkim się zajmie i że zdążą z pogrzebem przed świętem zmarłych.
Na emisję dramatycznego odcinka "Klanu", w którym Zyta i Michał stracą dziecko, TVP1 zaprasza już dziś - 23 października - o godzinie 17.55.