"Klan": Wiga przyłapie Pawła na kłamstwie!
Paweł Lubicz (Tomasz Stockinger) okaże się kiepskim aktorem. Powód? Pójdzie na lunch z Barbarą (Aldona Orman), a Widze (Dorota Kamińska) powie, że miał spotkanie biznesowe. Dębicka odkryje kłamstwo! Poznaj szczegóły!
Ujawniamy, że w 2709. odcinku "Klanu" (emisja we wtorek 3 marca o godz. 17.55 w TVP1) Barbara zadzwoni do Pawła z prośbą o pilne spotkanie pod pretekstem złożenia przez niego podpisu na umowie związanej z prowadzeniem prelekcji na temat medycyny estetycznej. Umówią się na lunch w centrum miasta.
Traf sprawi, że dosłownie chwilę później do Elmedu wpadnie Wiga w poszukiwaniu Pawła.
- Tadeusz, nie wiesz, gdzie się Paweł podział? - zapyta spotkanego Koziełłę (Andrzej Strzelecki). - Nie ma go w klinice, nie odbiera telefonu.
- Paweł... on, w rzeczy samej, wyszedł - usłyszy w odpowiedzi.
Dębicka natychmiast zorientuje się, że Koziełlo nie umie kłamać. Wyczuje, że ma jakąś tajemnicę, której nie chce wyjawić.
- Nie mówił, dokąd się wybiera? - nie odpuści Wiga.
- No... Mówił o jakiejś prelekcji.
- Prelekcji? - zdziwi się dentystka. - Chodzi o te wykłady na temat medycyny estetycznej?
- No... Zdaje się... Chyba tak - Koziełlo najchętniej zapadłby się pod ziemię.
- Ale dopiero z nich wrócił - zauważy Wiga.
- Czegoś tam nie podpisał... i go... w rzeczy samej... wezwali...
- Znaczy, pani Milecka go wezwała? Z nią się umówił? - Wiga będzie naciskać. - Tadeusz! Co ty jesteś taki tajemniczy?
- Ja? Nie! Paweł tylko... wyskoczył na chwilę... Umówili się gdzieś na lunch - wyzna w końcu ginekolog. - Ale to ona... ona telefonowała! Jakąś kontrolę ma mieć czy coś... To znaczy brakowało podpisu Pawła, w rzeczy samej.
- Już nie tłumacz tyle, bo się czuję, jakbym to ja robiła jakąś kontrolę! - skwituje Dębicka.
Paweł odwiedzi Wigę jeszcze w tym samym odcinku.
- Zobaczyłem, że mam kilka nieodebranych połączeń od ciebie i przyszedłem się wytłumaczyć - oznajmi na powitanie. - Byłem na spotkaniu biznesowym i wyciszyłem telefon.
- Rozumiem. A co to za biznes? - zapyta Wiga.
- Nic ciekawego. Nie chcę cię zanudzać - odpowie wyraźnie zmieszany Lubicz.
- Ale będą jakieś wymierne efekty tego spotkania? - nie odpuści Wiga.
- Kto to może z góry wiedzieć? Wiesz, jak jest - Lubicz wzruszy ramionami.
- To powiesz mi, jaki to biznes?
- Ale się uparłaś! Są pewne szanse na powiększenie Elmedu - skłamie Paweł. - To znaczy... chodzi o włączenie w nasze struktury... takiej niewielkiej poradni gerontologicznej...
W tym momencie uprzejmy uśmiech zniknie z twarzy Wigi.
- Wiesz, znałam kiedyś takiego pana, który bardzo dbał, żeby nie wracać do domu najedzony - powie urażona ewidentnym kłamstwem dentystka. - Zawsze wracał głodny i na rauszu, bo to oznaczało, że był z kolegami, a nie z kobietą.
Lubiczowi mina zrzednie, bo dotrze do niego, że wpadł na kłamstwie. Zresztą Wiga nie będzie tego ukrywać:
- Wiem, że byłeś z Milecką. Zorientowałabym się nawet wtedy, gdyby twój przyjaciel Tadeusz umiał tak zmyślać jak ty.
- Taki ze mnie kiepski aktor? - zapyta mocno zakłopotany Paweł.
Czy Wiga wybaczy ukochanemu kłamstwo? A może nie zechce go już więcej znać?