"Klan": Odcinek 3840. Kaja na rauszu nazwie Monikę… mamuśką!
W 3840. odcinku sagi rodu Lubiczów (emisja w poniedziałek 13 września o godz. 17.55 w TVP1) Kaja (Agata Załęcka), narzeczona Daniela (Marek Kossakowski), już na całej linii podpadnie Monice (Izabela Trojanowska). Powód? Podchmielona Wilman zwróci się do swej przyszłej teściowej… per „mamuśka”! Nie ma szans, by „Moni królowo” kiedykolwiek wybaczyła jej ten afront!
Tego dnia Monika z Feliksem po powrocie do domu zastaną Kaję i Daniela szykujących się do wyjścia na biznesową kolację. Gdy gospodarze zostaną już sami, bizneswoman wyzna mężowi, że w Kai drażni ją dosłownie wszystko. Nie tak wyobrażała sobie narzeczoną swego jedynego syna!
Wieczorem sytuacja stanie się jeszcze bardziej niezręczna. Kaja wróci do domu na rauszu, podśpiewując coś, co nie będzie miało słów i okaże się jej własną kompozycją. Uwadze Moniki nie ujdzie, że Wilman porusza się chwiejnym krokiem. Idący za nią Daniel w ostatniej chwili złapie ją, gdy przekoślawi stopę w bucie na niebotycznie wysokiej szpilce i będzie bliska upadku.
Monika spojrzy na to zdegustowana. Gdy Kaja spotka jej wzrok, w przypływie poalkoholowej szczerości wyartykułuje niezwykle wyraźnie:
- O, mamunia!
Monika zagryzie wargi, a Feliks z przerażeniem w oczach będzie czekał na to, co wydarzy się dalej.
- Mamuśku! Muszę ci podziękować... za wspaniałego chłopaka! Tak o mnie dba! O wszystkim pamięta! Znajomi gratulowali mi narzeczonego! - wybełkocze, czkając.
- Przepraszam państwa... ale muszę się położyć! Słabo trzymam pion! - doda, ponownie czkając.
Monika spojrzy na nią z odrazą.
- Powiedziała "mamuśku"? - zapyta męża z niedowierzaniem, gdy zostaną w salonie sam na sam.
Feliks zrobi śmiertelnie poważną minę, ale nie odpowie żonie, żeby się jej nie narazić. Po prostu ucieknie wzrokiem w bok.
Zobacz więcej: