"Klan": Niespodziewany powrót Daniela
Monika i Feliks postanowią zrobić w domu porządki. Nagle rozlegnie się dzwonek. W drzwiach stanie... Daniel. Ross będzie zaskoczona, ale i szczęśliwa z powodu przyjazdu syna.
Monika bardzo chciałaby dowiedzieć się, jak się czuje, co u niego słychać, ale mężczyzna nie będzie zbyt skory do zwierzeń. Zamiast tego zarzuci matce, że przez tak wiele lat w ogóle się nim nie interesowała.
- Uciekłaś do Polski - krzyknie, a Feliks, stanie w obronie kobiety.
- Co z pana za syn! Ślepy dureń, w dodatku manipulator! - zareaguje Nowak na słowa Daniela.
Monika jednak nie weźmie sobie gorzkich słów do serca i postara się jak najbardziej uroczyście celebrować powrót jedynaka - zawiadomi cały klan Lubiczów, choć chłopak wyraźnie nie będzie miał ochoty na spotkania rodzinne.
Natomiast Feliks będzie przerażony, że przyszło mu mieszkać pod jednym dachem z nosicielem wirusa HIV. A Daniel umiejętnie podsyci tę fobię...
Atmosfera w domu zrobi się coraz bardziej napięta, a młody Ross nadal nie zechce nic o sobie mówić. Będzie go stać go jedynie na wieczne pretensje.
- Jak ty możesz wytrzymać z takim impertynentem? - zapyta pewnego dnia Monikę, gdy Feliks wtrąci się do jego kłótni z matką.
Kłócący się mężczyźni nie będą przebierać w słowach. W pewnej chwili Daniel postawi matkę przed wyborem - albo on, albo Feliks. - Wybieraj! - usłyszy Monika...