Klan
Ocena
serialu
7,3
Dobry
Ocen: 13862
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Klan": Marcin Kwaśny znów jest do wzięcia! Właśnie się rozwiódł...

Kilka dni temu Marcin Kwaśny, czyli Rafał Woźniacki z "Klanu", przestał być mężczyzną... żonatym. Po trwającej dwa lata batalii sądowej małżeństwo aktora i Diany Kołakowskiej-Kwaśny przeszło w końcu do historii.


Sprawa rozwodowa Marcina Kwaśnego i Diany Kołakowskiej-Kwaśny ciągnęła się nieco ponad dwa lata - od czerwca 2018 roku, kiedy to żona aktora złożyła w  Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga pozew, domagając się w nim orzeczenia winy aktora za rozpad ich związku.

"Jestem zdruzgotany" - powiedział wtedy Marcin Kwaśny jednemu z tabloidów i dodał, że zamierza walczyć o swe małżeństwo do samego końca.

Już podczas pierwszego posiedzenia sądu, które miało miejsce we wrześniu 2018 roku, okazało się, że sprawa nie zakończy się szybko, a tym bardziej... za porozumieniem stron. Powódka zawnioskowała bowiem o przesłuchanie kilkunastu osób, by udowodnić zasadność swego wniosku o rozwód z orzeczeniem winy jej męża.

Reklama

Marcin Kwaśny powołał z kolei swoich świadków, bo uznał, że nie może wziąć na siebie całej odpowiedzialności za rozstanie. Dopiero kilka dni temu - na początku sierpnia - sprawa wreszcie doczekała się finału. Marcin Kwaśny oficjalnie przestał być mężczyzną żonatym...

Marcin Kwaśny i Diana Kołakowska-Kwaśny dozgonną miłość i wierność przysięgli sobie w 2008 roku w malutkim kościółku w samym sercu Puszczy Białowieskiej. Na ich weselu, które odbyło się w XIX-wiecznym skansenie w Białowieży, bawiło się 170 gości. Wszyscy byli pewni, że uczucie, które połączyło aktora i jego wybrankę, przetrwa każdą burzę, a szczęście nigdy ich nie opuści.

Odtwórca roli Rafała Woźniackiego w "Klanie" wyznał kiedyś, że zanim poznał Dianę, był wielkim przeciwnikiem małżeństwa. Bardzo przeżył rozstanie rodziców, którzy zdecydowali się na zakończenie wspólnego życia po 20 latach, gdy był osiemnastolatkiem i szykował się akurat do wyjazdu na studia do Warszawy.

"Dzięki Dianie zmieniłem się z wroga instytucji małżeństwa w przykładnego męża" - powiedział w wywiadzie.

Marcin i Diana poznali się na... przejściu dla pieszych na ulicy Ząbkowskiej w Warszawie.

"Ona właśnie wyszła od dentysty i kwaśno się uśmiechała, a ja myślałem, że to do mnie kieruje swój zabójczy uśmiech. Na tym przejściu zadziałała jakaś chemia... Po trzech latach znajomości oświadczyłem się jej nad brzegiem Wisły" - wspominał jeszcze niedawno, dodając, że miłość do Diany sprawiła, że przestał być facetem typu hulaj dusza.

Nie jest tajemnicą, że aktor miał przez pewien czas problemy związane z nadużywaniem alkoholu. On sam przyznaje, że tylko dzięki żonie nie stoczył się na dno.

"Wzięła mnie za kołnierz i powiedziała: "Dość!". Poszedłem na terapię" - wyznał kilka miesięcy przed tym, zanim dowiedział się, że jego ukochana złożyła w sądzie pozew rozwodowy.

Marcin Kwaśny odmawia jakichkolwiek komentarzy na temat rozwodu. Niedawno wrócił z wakacji nad Morzem Czarnym w Bułgarii, a od paru dni przebywa w Puszczy Kampinoskiej, gdzie powstają zdjęcia do filmu "Powstanie Kardynała", w którym gra jedną z głównych ról.

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy