Klan
Ocena
serialu
7,3
Dobry
Ocen: 14161
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Klan": Małgosia na kozetce u terapeuty!

Małgosia (Suzanna von Nathusius), córka Beaty (Magdalena Wójcik) i Jacka (Tomasz Bednarek), zgodzi się na seans u psychologa (Sławomir Olszewski). Dr Wociel oceni, że to matka wymaga terapii a nie córka!


Zdradzamy, że w 2878. odcinku sagi rodu Lubiczów (emisja w piątek 29 stycznia o godz. 17.55 w TVP1) Beata z Małgosią udadzą się na umówioną wizytę do psychologa.

- Większość konfliktów, jakie narastają między rodzicami i dziećmi, wynika z braku komunikacji - zacznie dr Wociel.

- Staram się z Małgosią rozmawiać - zapewni Borecka. - Ale nie da się...

- Mama nie chce rozmawiać, tylko się ciągle czepia - wtrąci Małgosia. - Nic jej nie pasuje...

- Moja córka stała się kimś innym - zrelacjonuje Beata. - Obcym... Nie jest, jak normalne dziewczyny w jej wieku... Zadaje się z dziwnymi ludźmi i wygaduje jakieś idiotyzmy o śmierci, przemijaniu, końcu świata... Obawiam się, że to depresja...

Reklama

Po tej opowieści psycholog poprosi, by Borecka zostawiła go sam na sam z Małgosią. W rozmowie w cztery oczy zapyta dziewczynę, czy jej mama ma powody do zmartwienia.

- Ma - odpowie samokrytycznie Małgosia. - Jestem nienormalna.

- To znaczy? - zacznie drążyć terapeuta.

- Nie interesują mnie ciuchy, nie słucham głupiej muzyki, a - zamiast włóczyć się po galeriach - wolę czytać... - wyliczy młoda Borecka. - A swoich rówieśników uważam za idiotów... Więc chyba naprawdę jestem nienormalna...

Psycholog uśmiechnie się rozbawiony.

- Normalność jest w pewnym stopniu pojęciem umownym - wyjaśni. - Kulturowym... Osoby inne często uważane są za kalekie...

- Jeżeli na sto osób, dziewięćdziesiąt dziewięć nie potrafi pływać, to ta jedna, potrafiąca, jest w pewnym sensie nienormalna, prawda? - zapyta Małgosia.

- Właśnie tak - usłyszy w odpowiedzi Borecka.

Po tej wizycie Beata zezłości się na Rafalskiego (Jacek Borkowski) za wybór terapeuty. Oceni, że pozwolił się zmanipulować Małgosi.

- Powiedział, że mam wspaniałą, inteligentną córkę... Jego zdaniem z nią wszystko w porządku... Wychodzi na to, że sama powinnam się leczyć. A na pewno pracować nad sobą! Jestem ponoć wobec niej zbyt krytyczna! Powinnam traktować ją nie jak córkę, a partnerkę! Według tego twojego kolegi to nie z Małgosią jest problem, tylko ze mną! Rozumiesz? Ja jestem histeryczną matką, która nie dostrzega ogromnego potencjału córki...

 

 

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Przejdź na